Dopłacą do żłobków czy nie?
LEGNICA. Po raz kolejny w tym roku legniccy radni głosowali nad uchwałą „żłobkową”. Legnica zdecydowała się bowiem dopłacać z własnego budżetu do pobytu najmłodszych dzieci w prywatnych placówkach. Regionalna Izba Obrachunkowa uchyliła jednak uchwałę przyjętą przez radę w lutym.
- Nie zgadzamy się z wieloma kwestionowanymi zapisami RIO. Gdybyśmy się udali do sądu, to w paru przypadkach być może udałoby się uzyskać pozytywne rozstrzygnięcie. Tyle tylko, że mogłoby to trwać nawet rok, a tymczasem wiemy już dziś, że w publicznych żłobkach od września może zabraknąć miejsc, dlatego zdecydowaliśmy się na nową uchwałę, po to, by dzieci mogły znaleźć miejsce w niepublicznych palcówkach - mówi Dorota Purgal, z-ca prezydenta Legnicy.
W nowej „żłobkowej” uchwale, którą na wczorajszej sesji przyjęli legniccy radni, mowa już np. o stawce ryczałtowej, a nie godzinowej. Największe jednak kontrowersje budzi fakt, że – zgodnie z wytycznymi RIO - dopłatami w niepublicznych żłobkach mają być objęte również dzieci z terenu innych gmin.
- Gmina płaci z własnych środków natomiast z przywileju będą mogły korzystać dzieci z innych gmin. Co więcej, te gminy nie mają bezwzględnego obowiązku zwrotu tych środków. Będziemy oczywiście występować w takich przypadkach o podpisanie porozumienia, ale spodziewam się, że gminy, niezobligowane prawem, niechętnie do takich porozumień przystąpią - dodaje Dorota Purgal.
Uchwała o dofinansowaniu dzieci w niepublicznych żłobkach (300zł/m-c) i klubach dziecięcych (150zł/ m-c) została podjęta, ale nie wiadomo, czy po raz kolejny nie zostanie zakwestionowana przez RIO. Czas pokaże.