Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Prezydent wybierze Przewodniczącego?

LUBIN. Rada Miejska to organ stanowiący prawo. Będący całkowicie autonomiczną jednostką. Radni spośród siebie wybierają władze – Przewodniczącego Rady i jego zastępców. Są w tym niezależni od jakichkolwiek nacisków z zewnątrz. W Lubinie jest to tylko teoria. Praktyka jest zupełnie inna.

Prezydent wybierze Przewodniczącego?

Przewodniczącym Rady Miejskiej w Lubinie był Andrzej Górzyński, który zmarł w grudniu ub. roku. Od tego czasu stanowisko Przewodniczącego jest nieobsadzone. Zgodnie z prawem, w ciągu miesiąca Rada powinna spośród swego grona wybrać kolejnego Przewodniczącego. I zamierza to oczywiście zrobić. Jednak, jak bez żenady przyznaje wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej, Bogusława Potocka-Zdrzalik nie będzie to jednak autonomiczna decyzja radnych. – Mamy na to czas i z pewnością będziemy to rozważać w porozumieniu z prezydentem Raczyńskim - takiej informacji udzieliła oficjalnemu portalowi miasta.

Po takiej wypowiedzi, trzeba przyznać, ręce opadają. To, że radnymi są sami zwolennicy prezydenta Raczyńskiego (tylko jeden z nich startował jako niezależny – wszyscy pozostali z komitetu wspierającego prezydenta) nie oznacza, że prezydent ma mieć jakikolwiek wpływ na personalne decyzje Rady. A wypowiedź wiceprzewodniczącej jest jednoznacznym przyznaniem się, że taki wpływ ma. Czyli organ wykonawczy wpływa na obsadzenie stanowisk w organie stanowiącym. Jednym słowem: cała władza w jednych rekach.
Warto pani wiceprzewodniczącej i wszystkim radnym przypomnieć zapisy Statutu Miasta Lubina.

§ 5. Organami miasta są:
1) Rada;
2) Prezydent.
§ 6.
1. Rada jest organem stanowiącym i kontrolnym.
2. Rada jest reprezentantem zbiorowych interesów wspólnoty.

Rodzi się pytanie – czyjego interesu pilnują Radni: mieszkańców czy… prezydenta? Czy mamy rozumieć, że prezydent wskaże kto ma byc Przewodniczącym a radni zagłosują zgodnie z wolą prezydenta? W takich wypadkach aż się chce zadać klasyczne pytanie: czy to jeszcze pies merda ogonem czy już ogon psem? Obawiam się, że na te pytania nie uzyskamy odpowiedzi. Miejmy nadzieję, że czytelnicy się ich domyslą.

Powiązane wpisy