KGHM w Discovery Channel
GÓRNICY PL to pierwsza produkcja w historii polskiej telewizji, która pokazuje specyfikę pracy górnika prawie 1000 metrów pod ziemią. Program zrealizowano w należącej do KGHM Polska Miedź kopalni „Lubin”, a także w kopalniach węgla i soli. Premiera programu już 18 stycznia, o godzinie 22:00 na Discovery Channel.
400 godzin zdjęciowych w nieustannym napięciu. Realizacja okupiona potem, łzami i zmęczeniem. To program, który pokazuje rzeczywistość pracy górnika w wysokich temperaturach, hałasie, ciemności i pyle. To jest właśnie codzienność pracowników w kopalniach soli, węgla i miedzi.
Dzień w dzień tysiące górników strzałowych, kombajnistów czy ładowaczy zjeżdża pod ziemię, by wydobywać miedź, sól i węgiel kamienny. W każdym z sześciu odcinków nowego programu Discovery towarzyszy górnikom z kopalni miedzi KGHM w Lubinie, węgla kamiennego JSW „Ruch Borynia” i „Budryk” na Śląsku oraz Kopalni Soli „Kłodawa”.
W pracy w kopalni KGHM liczą się wiedza i doświadczenie, a bezpieczeństwo pracowników stanowi bezwzględny priorytet. - Osoba pracująca w kopalni musi mieć w głowie poukładane, musi być silna i odpowiedzialna. Ważne w tej robocie jest to, aby być odpowiedzialnym za ludzi, w pojedynkę tu nie da rady – mówi Mariusz. Jest górnikiem przodowym z 25-letnim stażem pracy. Odpowiada za bezpieczeństwo kolegów w najcięższej części kopalni – na przodku.
W kopalni miedzi na około 700 metrach panuje klimat niemal jak w amazońskiej dżungli – niemiłosierny upał i wilgotność powietrza sięgająca niemal 100%! Tu nie ma wyjścia, trzeba być twardzielem. Mariusz jak mantrę powtarza, że „najważniejsze jest bezpieczeństwo” i tym się kieruje na co dzień. O tym dlaczego praca w kopalni miedzi jest arcytrudna mówi także Krzysztof, pracujący tutaj od 6 lat. Aktualnie jest operatorem podziemnych pojazdów, w tym „ełki” – dwudziestopięciotonowej ładowarki wożącej urobek. A także Jarosław, który od 20 lat jest instruktorem strzałowym, a od 5 lat ratownikiem górniczym.
Każda z kopalni to podziemne miasto, tętniące własnym rytmem. Są tu kilometrowe korytarze, kapliczki, stacje benzynowe, czy pokoje socjalne, a także ulice, na których panuje ruch, jak na autostradzie. Jednak górnictwo to nie tylko praca na dole. Nie wolno zapominać o kultywowanych od dziesiątek lat tradycjach. Etosie, wspólnych biesiadach i miłości do kopalni przekazywanej z pokolenia na pokolenie. W tym zawodzie liczą się wytrwałość, silna psychika, odwaga i solidarność. Jeden błąd czy niedopatrzenie może kosztować życie wielu ludzi. Dla nich to uzależnienie, które wciąga i wyznacza rytm życia.