Co dzieje się w KGHM? Wrze w mediach społecznościowych
LUBIN. O jednej z największych polskich spółek - KGHM jest ostatnio bardzo głośno. Odwołanie w trybie nagłym prezesa Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego ruszyła lawinę komentarzy i spekulacji. Nie są one optymistyczne.
W wywiadzie, przeprowadzonym jeszcze przed dymisją, a opublikowanym już po zwolnieniu, dla "Dziennika-Gazety Prawnej" były już prezes Radosław Domagalski-Łabędzki mówi, że „żeby zapanować nad KGHM, trzeba być spoza Dolnego Śląska. Siła przyzwyczajeń i zaszłości w Polskiej Miedzi jest duża. Spółka jest daleko od Warszawy, więc nadzór nad nią nie jest tak mocny. A źródełko się wyczerpuje – czas beztroski dla KGHM się skończył". W dalszej części wywiadu mówi o "układzie hutniczym w Hucie Miedzi Głogów. "(...) Stwarza się atmosferę, że pod presją czasu niezbędne są inwestycje i decyzje na już, najlepiej z wolnej ręki, bez przetargu, co jest skrajnie niekorzystne dla spółki, a dobre dla lokalnych układów”. („Więcej czytaj w serwisie - dziennik.pl”). W dolnośląskich strukturach partii PiS trwa walka o wpływy w kombinacie i to wiadomo nie od dziś...
Po dymisji Domagalskiego-Łabędzkiego odezwał się były członek rady nadzorczej KGHM Metraco Michał Dzięba, który zasugerował, że jeśli nastąpi publikacja raportu NIK to może się rozpętać afera.
Do informacji dotyczących obecnej sytuacji i przeszłości w KGHM odniósł się były wieloletni prezes tej spółki Herbert Wirth.