Skazany wójt wydał oświadczenie: to nie koniec sprawy!
RUDNA. 10 lipca ogłoszono wyrok w sprawie przeciwko Władysławowi Bigusowi (wójtowi gminy Rudna) i Andrzejowi Bobrkowi (zastępcy wójta gminy Rudna w 2014 roku). zarzuty dotyczyły nieprawidłowości w trakcie tworzenia list wyborczych w czasie wyborów w 2014 roku. Sąd uznając oskarżonych winnych zarzucanych im czynów i wymierzył Władysławowi Bigusowi karę 7 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata okresu próby. Dodatkową karą jest grzywna w wysokości 6000 zł. Andrzej Bobrek otrzymał karę 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata okresu próby i grzywny w wysokości 4000 zł.
Po otrzymaniu uzasadnienia wyroku wójt Władysław Bigus złożył następujące oświadczenie na stronie Urzędu Gminy:
Oto oficjalne stanowisko wójta Władysława Bigusa:
"Szanowni mieszkańcy wiem, jak wielu z Was stanęło teraz w obliczu niepewności o przyszłość samorządu gminy Rudna, dlatego zwracam się dziś do Was z moim przekazem w związku z ogłoszonym dnia 10 lipca 2018r. nieprawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie w sprawie wytoczonej mi na wniosek Prokuratury z inicjatywy Komitetu Wyborczego Wyborców Waldemara Latosa „Wolni od układów” oraz Komitetu Wyborczego Wyborców Adeli Szklarz, których przedstawiciele kandydowali nieskutecznie na urząd Wójta Gminy Rudna w wyborach samorządowych w 2014 roku.
Ostatnie dni, po ogłoszeniu tego godzącego we mnie oraz wizerunek gminy wyroku, pokazały mi również, jak wielu z Was się z nim nie zgadza oraz troszczy się o moje dobre imię i dobrą sławę gminy, wyrażając słowa wsparcia, za co niniejszym pragnę Wam w sposób publiczny bardzo serdecznie podziękować.
Wasze wyrazy sympatii dla mojej osoby, a co za tym idzie również docenienia dotychczasowej ugruntowanej przez lata pozycji samorządu i dorobku, który razem współtworzyliśmy, są dla mnie naprawdę ważne i dodają mi otuchy w tym trudnym momencie, gdy czuję się zwyczajnie po ludzku rozgoryczony.
Dobrym, kulturalnym zwyczajem jest niekomentowanie wyroków sądów, dlatego pozostanę przy nim. O jednym chcę Was tylko zapewnić - w żadnym razie nie składam rękawicy, co oznacza, że:
po pierwsze złożę apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Lubinie z głęboką wiarą w to, że Sąd wyższej instancji zechce zbadać tą sprawę, wsłuchując się także i w moje argumenty. Tezy o popełnionych przeze mnie przestępstwach topniały w miarę upływu czasu, tracąc przy tym na wiarygodności. Pamiętam, jak zarzucano mi, że ponad 700 osób nieuprawnionych zostało dopisanych do rejestru wyborców. Miało to przesądzać o wynikach wyborów. Z takimi sensacyjnymi doniesieniami zgłosiło się do Prokuratury Rejonowej w Lubinie dwóch moich kontrkandydatów w 2014 roku, tuż po przegranych przez nich wyborach. Ponad 700 ! , ponad 180, ponad 60, ponad 20 – te liczby pokazują dobitnie „siłę” i jakość rzucanych w publiczną przestrzeń oskarżeń. Przy okazji Sąd swoim obecnym wyrokiem obalił mit o tym, że głosy te przesądziły o wyniku wyborów w 2014 roku ;
po drugie zamierzam kandydować na stanowisko Wójta Gminy Rudna w najbliższych wyborach samorządowych, ponieważ mam ofertę programową, a w niej pomysły, które zapewnią dalszy rozwój gminy. Podjąłem tą decyzję, ponieważ chcę, by walka o głosy wyborców rozegrała się przy urnach wyborczych w oparciu o merytoryczne argumenty dotyczące spraw gminy i potrzeb mieszkańców, a nie na podstawie oskarżeń i ataków personalnych w sądach, czy w mediach.
Taka jest główna i podstawowa różnica pomiędzy mną, a moimi deklarowanymi kontrkandydatami. Są jeszcze inne, równie istotne.
Przede wszystkim wierzę w mądrość mieszkańców gminy Rudna, co pozwala mi być spokojnym, że nie dadzą się oni oszukać i omamić „troską o dobro publiczne” pozorowaną przez przegranych w wyborach 2014 roku kandydatów, która dość specyficznie objawia się tylko i wyłącznie atakami na moją osobę w postaci uporczywego donoszenia do prokuratury, czego skutkiem za drugim razem była wspomniana na wstępie rozprawa sądowa.
Dodatkowo wybór takiej drogi postępowania ujawnia, że dla niektórych w ostatecznym rozrachunku nie liczy się wizerunek gminy, zaspokajanie potrzeb ludzi, rozwijanie poczucia lokalnej wspólnoty, dbałość o dotychczasowy pokoleniowy dorobek i pozycję samorządu. Szczerze ubolewam nad tym, że dla osobistych, partykularnych interesów można bez mrugnięcia okiem, zacięcie i zatwardziale wystawiać na próbę tak istotne społeczne wartości.
Wiem, że znajdą się w naszej społeczności i tacy, którzy ten repertuar metod oraz taki poziom debaty publicznej zaprezentowany przez moich byłych kontrkandydatów będą podziwiać, podsycać i wspierać. Trwam jednak nadal na stanowisku, że jest wśród Nas więcej takich mieszkańców, dla których dobro gminy jest priorytetem i którzy, tak jak to było do tej pory, będą dalej nieprzerwanie ze mną współpracować, by to dobro pomnażać i rozwijać ".
Wójt Gminy Rudna
Władysław Bigus