Znęcali się nad uczniem. Co na to kurator?
LUBIN. W ciągu 30 dni okaże się czy kurator uchyli decyzję rady pedagogicznej i dyrektora ZS 2 o skreśleniu z listy uczniów dwóch sprawców pornograficzno - pedofilskiego fotomontażu, którym skompromitowali w sieci jednego z kolegów w marcu tego roku. Bogdan Dudek, dyrektor tej szkoły już raz stanął przed komisją dyscyplinarną za wypełnienie uchwały rady pedagogicznej i wydalenie innego z uczniów w 2018 roku. Wówczas kurator zarzucił tej decyzji rażące naruszenie przepisów. Skreślony uczeń nie wykazał chęci na powrót do szkoły. Czy kuratorium powtórzy decyzję sprzed roku, a sprawcy rażącego czynu będą bezkarni?
Rada pedagogiczna ZS 2 13 maja jednogłośnie podjęła uchwałę o skreśleniu z listy dwóch uczniów, którzy w marcu tego roku dopuścili się cyberprzemocy, kradnąc dostęp do prywatnego konta innego z uczniów i przerabiając jego fotografię na charakter pornograficzny i pedofilski. Trzeci z uczniów, który rozpowszechnił w sieci paskudne fotografie sam zrezygnował z uczęszczania do szkoły. Dwaj pozostali początkowo zaprzeczali sprawie, by później chwalić się nią nie tylko przed uczniami, ale też przed nauczycielami.
Dyrektor wykonał decyzję rady pedagogicznej 16 maja. Zarówno przed posiedzeniem rady, jak i i po wykonaniu decyzji Bogdan Dudek, dyrektor szkoły odbierał liczne telefony z legnickiej delegatury kuratorium oświaty. Jak mówi szef placówki przy Szpakowej, dyrektor owej delegatury pytała o los dwóch sprawców, nie interesując się ofiarą cyberprzemocy.
- Dyrektor wyraziła oczekiwanie, że uczniowie ukończą szkołę , "bo przecież to tylko miesiąc pozostał do wakacji". Dziwne zdają się być telefony z kuratorium. Wykonywała je pani Knychalska dyrektor delegatury legnickiej Kuratorium Oświaty, która w tygodniu poprzedzającym posiedzenie Rady Pedagogicznej pytała "co z tymi uczniami, czy zostaną skreśleni?". Powiedziałem, że nie wiem, bo to decyzja Rady Pedagogicznej. Poproszono mnie, by informować panią dyrektor na bieżąco o zmianach, które będą miały miejsce w tej sprawie. Pani dyrektor zupełnie nie interesowała się losem ofiary. Koncentrowała się na tym, co z tymi uczniami i czy będą skreśleni Podkreśliła, że dzwoni w imieniu pana kuratora. 14 maja poinformowałem ją mailowo o podjętej uchwale. Pani dyrektor nie ukrywała swojego niezadowolenia i wciąż nie interesowała się losem ofiary - wyjaśnia dyrektor Bogdan Dudek.
Bogdan Dudek 27 maja zwołał konferencję prasową, by za pośrednictwem mediów przekazać opinii publicznej obecną sytuacje. Kurator ma 30 dni na podjęcie decyzji w sprawie. Jak mówi Bogdan Dudek, już raz stanął przed komisją dyscyplinarną za wykonanie podobnej decyzji rady pedagogicznej ZS 2 w Lubinie. Dotyczyła ona również skreślenia z listy jednego z uczniów. Miało to miejsce 31 sierpnia 2018. Szef Zespołu Szkół nr 2 wyraża teraz niepokój wobec przyszłej decyzji kuratora.
Opinia publiczna uważa, że skreślenie z listy uczniów to i tak za mało za czyn, jakiego dokonali wydaleni uczniowie. Niestety zastraszanie ofiary, a nawet jednej z nauczycielek ZS 2, które miały miejsce tuż przed podjęciem decyzji przez Radę Pedagogiczną było na tyle skuteczne, że rodzice poszkodowanego ucznia nie chcą kierować sprawy do prokuratury. Poinformował ją natomiast dyrektor szkoły. Przywrócenie sprawców rażącego czynu w szeregi uczniów byłoby swojego rodzaju przyzwoleniem na podobne zachowania wśród innych uczniów. Pytanie czy w edukacji o to właśnie chodzi?
Do sprawy powrócimy.