Nauczyciele chcą odwołania kuratora. Popełnił przestępstwo?
LUBIN. Ciąg dalszy afery w ZS 2 związanej z fotomontażem pornograficzno - pedofilskich zdjęć. Uczniowie, którzy dokonali tego czynu, uprzednio skreśleni z listy uczniów decyzją rady pedagogicznej wrócili do szkoły. Stało się tak na mocy decyzji kuratora dolnośląskiego Romana Kowalczyka, który wstrzymał wykonanie uchwały rady pedagogicznej. Sprawcy wrócili więc do szkoły pełni chwały, demonstrując swoje zwycięstwo i wywierając psychiczną presję na nauczycielach i uczniach. Rada pedagogiczna postanowiła zawiadomić prokuraturę i złożyła też wniosek do Ministra Edukacji Narodowej o natychmiastowe odwołanie Kuratora Oświaty we Wrocławiu.
Kurator Oświaty Roman Kowalczyk sprawił, że w czwartek 6 czerwca w szeregi uczniów wrócili dwaj uczniowie, którzy dopuścili się przestępstwa polegającego na rozpowszechnieniu fotomontażu zdjęciowego o charakterze pornograficznym i pedofilskim dotyczącego jednego z uczniów i jednego nauczyciela. Rada pedagogiczna podjęła wówczas decyzję o skreśleniu z listy uczniów sprawców tego czynu. Opuścili mury szkoły. Kurator wstrzymał jednak decyzję rady. Dwaj nastolatkowie po powrocie do szkoły sprawili, że jedna z nauczycielek trafiła już do szpitala odebrana przez karetkę pogotowia, zaś inni nauczyciele złożyli do dyrekcji wniosek o odsunięcie ich od obowiązku wykonywania zajęć dydaktycznych w tej klasie z racji braku poczucia bezpieczeństwa. Dyrektor był zmuszony wyrazić na to zgodę. Teraz kuratorium przeprowadzi oczywiście kontrolę doraźną związaną z nie wykonywaniem zajęć.
Zwołano radę pedagogiczną w trybie natychmiastowym, która podjęła dwie uchwały: o zawiadomieniu prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Dolnośląskiego kuratora Oświaty Romana Kowalczyka polegającego na niedopełnieniu obowiązków służbowych i przekroczeniu uprawnień ze szkodą dla interesu publicznego i prywatnego oraz o złożeniu wniosku do Ministra Edukacji Narodowej o natychmiastowe odwołanie kuratora ze stanowiska. W uzasadnieniu wskazano na to, że działania kuratora sprowadzają bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa uczniów i nauczycieli ZS 2 w Lubinie.
Już wiadomo, że matka chłopca, który padł ofiarą paskudnego czynu nastolatków z troski o bezpieczeństwo syna nie wyraziła zgody, by brał udział w zajęciach dydaktycznych do końca roku szkolnego. Prawdopodobnie przeniesie też chłopca do innej placówki. Tymczasem sprawcy pozostają w szkole i chełpią się swoim czynem.