Zablokowana droga pożarowa?

Słupki na zapleczu lubińskiego Rynku zamontowano po interpelacji radnego Tadeusza Madziarczyka. Szeroki chodnik wiodący od Rynku w stronę park Piłsudskiego był ustawicznie zajmowany przez parkujące tam samochody. Nie pomogło wyznaczenie  tam strefy zamieszkania gdzie można parkować tylko w miejscach do tego przeznaczonych. Z powodu katastrofalnego braku miejsc parkingowych w okolicy Rynku, kierowcy zajmowali wolne miejsce na chodniku faktycznie blokując ewentualny dojazd straży pożarnej do budynków.

Oprócz słupków postawiono także znak informujący o drodze pożarowej i zakazie blokowania przejazdu, choćby przez ustawianie odpadów wielkogabarytowych (tuż obok znajduje się śmietnik obsługujący kilka budynków). Mieszkańcy stwierdzili, że to absurd gdyż słupki także uniemożliwiają wjazd samochodów straży pożarnej. Jak się okazuje nie jest to do końca prawda.

- Wszystkie tego typu przedsięwzięcia realizujemy w porozumieniu ze Strażą Pożarną - powiedział Ryszard Dąbrowski, naczelnik Wydziału Infrastruktury w Urzędzie Miejskim w Lubinie. - Te słupki skutecznie uniemożliwiają zablokowanie przejazdu przez samochody mieszkańców a zarazem nie są żadną przeszkodą dla Straży Pożarnej. Sposób montażu umożliwia w błyskawiczny sposób ich usuniecie i wjazd samochodu pożarniczego nawet jeśli musiałby on je po prostu przejechać.

Ryszard Dąbrowski stwierdził, że takie działania, mające na celu usprawnienie ruchu przez uniemożliwienie dzikiego parkowania są prowadzone w mieście przez cały czas. Niebawem należy się spodziewać  montażu urządzeń uniemożliwiających parkowanie w okolicach  szpitala MCZ gdzie bardzo często dochodzi do wielu utrudnień spowodowanych przez samochody zaparkowane w niedozwolonych miejscach.