Koronawirus w Zagłębiu Miedziowym?
LUBIN. Wczoraj do jednej z lubińskiej przychodni do lekarza pierwszego kontaktu zgłosiła się kobieta, mieszkanka powiatu lubińskiego, z objawami grypopodobnymi. Okazało się, że że kilka dni wcześniej wróciła z nart we Włoszech. Z uwagi na symptomy choroby oraz fakt, iż pacjentka przebywała w północnych Włoszech w okresie wybuchu epidemii, przewieziono ją od razu do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Szybko rozniosła się po mieście informacja o kobiecie, u której podejrzewa się, iż zaraziła się koronawirusem przebywając podczas ferii we Włoszech na nartach. Informacja rzeczywiście okazała się zgodna z prawdą, iż kobieta miała objawy takie jak przy grypie.
– Wczoraj do lekarza pierwszego kontaktu zgłosiła się pacjentka w wieku średnim, która wróciła z nart z północnych Włoszech i od paru dni czuła się źle, miała typowe objawy grypopodobne: wysoka gorączka i bóle mięśniowe. - mówi prezes jednostki medycznej, gdzie do przychodni zgłosiła się kobieta.- W związku z tym, została skierowana na oddział zakaźny do Wrocławia. Została przewieziona naszą karetką, zgodnie z instrukcjami Głównego Inspektora Sanitarnego, czyli została ubrana w szczelny fartuch, rękawice, maseczkę. Tak samo został ubrany ratownik medyczny, który przewoził tę pacjentkę. –
Chora kobieta w lubińskiej palcówce została od razu umieszczona w izolatce, gdzie czekała na transport do Wrocławia. Placówka zareagowała zgodnie ze swoją procedurą przyjętą na wypadek podejrzenia u pacjenta zarażeniem koronawirusem. W taki przypadku, gdy u osoby stwierdza się objawy jak wysoka gorączka, bóle mięśni, a przede wszystkim duszności i na dodatek z wywiadu wynika,że kontaktowała ona się z kimś kto, wrócił z zagrożonych terenów, czyli Azja, Włochy lub sama w takim rejonie przebywała, należy zareagować jak w przypadku lubińskiej placówki.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, gdzie trafiła mieszkanka powiatu lubińskiego, zostaną przeprowadzone badania, czy rzeczywiście chodzi o koronawirusa. Wyniki badań będą znane do końca tego tygodnia.
Przypominamy. Jeśli osoby mają objawy grypopodobne, w szczególności wysoką temperaturę i odczuwają problemy z oddychaniem, a przebywały we Włoszech czy w Azji, lub w rejonach w których stwierdzono zachorowania na skutek zarażenia się koronawirusem powinny się zgłosić bezpośrednio do szpitala zakaźnego.
