T. Myrda wyrzucony z klubu Bezpartyjnych Samorządowców. Padnie koalicja?

T. Myrda jest radnym wojewódzkim i do dzisiaj był członkiem klubu Bezpartyjnych Samorządowców. Tajemnicą poliszynela jest to, że w klubie był niekwestionowanym liderem. Jak się okazało, do czasu. Trzy tygodnie temu, Tymoteusz Myrda złożył wniosek o odwołanie Dariusza Stasiaka z funkcji przewodniczącego klubu BS.

Stasiak został odwołany a w jego miejsce powołano Mirosława Lubińskiego. Dzisiaj nastąpił swojego rodzaju rewanż. Dariusz Stasiak złożył wniosek o wykluczenie Myrdy z klubu radnych. Poparł go nowy przewodniczący.

- Wobec działalności radnego Tymoteusza Myrdy polegającej na realizowaniu polityki sprzecznej z ustaleniami klubu, konfliktowaniem członków klubu i celowym wprowadzaniem w błąd członków klubu oraz notorycznego niedotrzymywania zobowiązań uzgodnionych na posiedzeniach klubu, a w szczególności na przygotowaniu sprzecznego z ustaleniami klubu projektu i stanowiska negocjacyjnego do kontraktu programowego województwa dolnośląskiego w zakresie infrastrukturalnym, ustały możliwości dalszej współpracy - powiedział Mirosław Lubiński. 

Konsekwencją tego wydarzenia ma być próba odwołania Tymoteusza Myrdy ze stanowiska członka zarządu województwa. Niewykluczone jest również, że oprócz tego wniosku zostanie złożony wniosek o odwołanie marszałka województwa Cezarego Przybylskiego. Nieoficjalnie mówi się, że członkowie Bezpartyjnych maja dość faworyzowania Lubina i chcą się pozbyć wszystkich ludzi związanych z prezydentem Raczyńskim. Dotyczy to tez spółek podlegających marszałkowi województwa jak na przykład  Kolei Dolnośląskich.

Czy to oznacza rozpad koalicji PiS - Bezpartyjni Samorządowcy? Czy może koalicja przetrwa, ale bez ludzi Raczyńskiego z ewentualnym dokooptowaniem do niej jednego lub więcej radnych spoza tej pary?

Prawdopodobnie rozstrzygnie się to już podczas najbliższej sesji sejmiku.