Będą grzali czy zakręcą kurek?
LUBIN. Zasiedli do rozmów, by nie trzeba było odcinać ciepła na lubińskich osiedlach. Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Legnicy zapowiedziało bowiem, że jeśli lubińska spółka Termal nie zacznie płacić za dostarczane ciepło - ciepło już nie popłynie.
Po trudnych rozmowach wszystko jest na dobrej drodze, by kaloryfery w Lubinie nie przestały być ciepłe. Przedstawiciele WPEC-u i Termalu wstępnie wypracowali kompromis. Teraz muszą go jeszcze przelać na papier.
- Chcemy podpisać tzw. umowę cesji, co oznacza, że - pomimo, że spółka Termal ma kłopoty - to bieżące należności będą spłacane bezpośrednio przez odbiorców, czyli spółdzielnie mieszkaniowe bezpośrednio do spółki WPEC. W ten sposób dług nie będzie się rolował - wyjaśnia Arkadiusz Janusz, prezes Zarządu Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej S.A.
WPEC zastrzega, że jeśli ostatecznie do porozumienia nie dojdzie - dostawy ciepła zostaną wstrzymane. Nie będzie to jednak dotyczyło szkół, przedszkoli, żłobków czy placówek służby zdrowia.
- Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale w razie konieczności będziemy zmuszeni podjąć radykalne działania, bo przez to, że spółka Termal nam nie płaci, a dług sięga już 13 mln zł, to nasza firma zaczyna tracić płynność finansową i WPEC dłużej tego długu nie udźwignie - dodaje prezes WPEC. I podkreśla: - Zgodnie z prawem energetycznym mamy prawo wyłączyć naszego klienta jakim jest Termal, nawet w sezonie grzewczym. Nasze kancelarie prawne rozstrzygnęły to jednoznacznie. Jednak obok czynnika finansowego jest jeszcze czynnik ludzki i dlatego wierzę, że umowę podpiszemy i wszyscy sezon grzewczy spędzimy w cieple - mówi Arkadiusz Janusz.
Podpisanie dokumentu, który usankcjonuje ustalenia, ma nastąpić 29 listopada br.