Zarzuty dla byłego posła SLD
Trzy lata pozbawienia wolności grozi byłemu posłowi SLD Ryszardowi Zbrzyznemu. Prokuratura postawiła mu zarzuty składania fałszywych zeznań podczas dochodzenia w sprawie spowodowania kolizji drogowej przez syna byłego posła.
W maju 2008 r., renault Szymona Zbrzyznego. zderzył się z innym samochodem. Kiedy policjanci przebadali kierowcę okazało się, że ma on 0,91 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Szymon Z. oświadczył wtedy, że pojazdem kierowała jego żona. Tej wersji nie potwierdziła poszkodowana w kolizji Danuta H. - kategorycznie twierdziła, że za kierownicą siedział Szymon Zbrzyzny. Ta wersja zdarzeń nie była jednak ostateczna. Po pewnym czasie, oskarżony, zmienił zeznania twierdząc, że w ogóle nie było go w samochodzie. Auto miał prowadzić jego kolega Mariusz G., który jakoby pożyczył pojazd by pojechać na zakupy do Wrocławia. Tę wersję, potwierdził ojciec oskarżonego Ryszard Zbrzyzny. – Dokładnie pamiętam tamten dzień, jeden z nielicznych, które spędziłem w domu. Mój syn był w domu od rana do wieczora. Sąd Rejonowy w Lubinie uznał Szymona Z. winnego jazdy w stanie nietrzeźwym i spowodowania kolizji drogowej. Syn posła musiał zapłacić 3 tys. zł kary grzywny, 500 zł na konto Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz 300 zł kosztów procesowych. Dodatkowo orzeczono wobec niego 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Ryszard Zbrzyzny był w tej sprawie trzykrotnie przesłuchiwany i podtrzymywał wersje o tym, że jego syn nie prowadził wtedy samochodu i przebywała w domu. Został wtedy uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Zeznania zostały przez prokuraturę uznane za nieprawdziwe. Ryszard Zbrzyzny był wtedy chroniony immunitetem poselskim i sejm nie zgodził się na jego uchylenie. Sam Zbrzyzny komentował fakt chęci postawienia mu zarzutów jako „brudna grę polityczną”. W ostatnich wyborach Ryszard Zbrzyzny nie zdobył mandatu poselskiego i wobec tego nie jest już chroniony immunitetem. Wobec tego prokuratura zdecydowała się na postawienie mu zarzutów składania fałszywych zeznań. Zbrzyzny nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Zadnych komentarzy nie otrzymały także media: Ryszard Zbrzyzny nie chce komentować sprawy i odsyła do protokołów sejmowych , w których jak twierdzi znajduje sie jego stanowisko aktualne do dzisiaj.