Wyborcze pączki czyli bitwa o miasto
CHOCIANÓW/ LUBIN. Wszystko wskazuje na to iż mieszkańcy miasta i gminy Chocianów powolutku wchodzą w czas kampanii przedwyborczej związanej z wyborami samorządowymi jesienią 2018 roku. Do tej pory wydawało się, że bój o fotel burmistrza miasteczka toczyć się będzie między Stanisławem Leszczyńskim, przewodniczącym Rady Miasta i Gminy, którego "namaścił" obecny burmistrz Franciszek Skibicki, a zamierzającym odzyskać władzę w mieście jego były burmistrzem, a obecnie radnym powiatu polkowickiego - Romanem Kowalskim. Ale wszystko wskazuje iż władzę w mieście chce zdobyć drużyna prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego...
TOMASZ KULCZYŃSKI - radny Lubina będzie wspomnianym kandydatem na burmistrza Chocianowa. Rzecz jasna oficjalnie kampania jeszcze nie ruszyła, ale na bilbordach radca prawny z Lubina jest już od jakiegoś czasu obecny na ulicach Chocianowa. I nie tylko na bilbordach. W listopadzie współorganizował Bieg Niepodległości, który po raz pierwszy odbył się w stolicy jagody. Potem pomógł zorganizował konkurs na świąteczne przyozdabianie domów i balkonów, ufundował ciekawe pamiątki na aukcję WOŚP w Chocianowie. W ubiegłym tygodniu rozdał kilkaset pączków mieszkańcom miasteczka z okazji tłustego czwartku.
- Jest starannie i bardzo mądrze prowadzony do wyborów przez sztab pijarowców - ocenia jeden z polityków w Zagłębiu Miedziowym. - Na jego tle blado wypadają potencjalni kontrkandydaci. Chocianów od lat to pojedynek Skibickiego z Kowalskim. Nic nowego, lata lecą i nawet wybudowanie krytej pływalni, doinwestowanie lokalnego sportu czy sprowadzenie gwiazd disco polo na kolejne Dni Jagody nie zachęci młodych i społeczeństwa w średnim wieku na oddanie głosów na Leszczyńskiego czy Kowalskiego. Zwolennicy Skibickiego i Kowalskiego mówili, że Kulczyński serwował mieszkańcom "pączki wyborcze". Ale ludzie chyba wolą to niż lokalną wojenkę na szczycie ratuszowej władzy...
Kulczyński, 32-letni prawnik, został w 2014 radnym RM w Lubinie rzecz jasna z Komitetu Wyborczego Wyborców ROBERT RACZYŃSKI LUBIN 2006. Jest dobrze postrzegany przez samych lubinian i ma bardzo dobre notowania w oczach Raczyńskiego. Dla Raczyńskiego zdobycie Chocianowa i Rudnej to cel tak samo ważny jak zdobycie Sejmiku Dolnośląskiego w jesiennych wyborach.
Ciekawostką jest iż Raczyński wspierał obecnego burmistrza Chocianowa Franciszka Skibickiego. W czasie kiedy Skibicki musiał ustąpić pola Romanowi Kowalskiemu Skibicki znalazł zatrudnienie w jednej z instytucji podległych Raczyńskiemu. Teraz kiedy Skibicki zapowiedział, że nie będzie ubiegał o ponowny wybór na fotel burmistrza, Raczyński zmuszony został do sięgnięcia po "asa w rękawie".