Chcieli upozorować kolizję...
POLKOWICE. Dzielnicowi z powiatu polkowickiego otrzymali zgłoszenie o kolizji dwóch pojazdów, do której doszło na drodze powiatowej nieopodal Kurowa Wielkiego. Uczestnicy tego zdarzenia przekonywali, że ta typowa „stłuczka” jest wynikiem nieuwagi jednego z kierujących, który w trakcie wykonywania manewru skrętu w prawo z drogi podporządkowanej, jednocześnie obsługiwał samochodowe radio i przez nieuwagę wymusił pierwszeństwo przejazdu...
Jednak drobiazgowa praca policjantów na miejscu zdarzenia oraz analiza śladów doprowadziły do innych ustaleń. O dalszym losie podejrzanych zdecyduje teraz sąd. Mężczyznom może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zostali poinformowani o kolizji na drodze powiatowej nieopodal Kurowa Wielkiego. Według przekazanego zgłoszenia zderzyły się dwa samochody, volkswagen i citroen, a sprawcą miał być kierujący drugim z wymienionych pojazdów. Na miejsce skierowani zostali gaworzyccy dzielnicowi. Pracujący na miejscu policjanci analizując relacje uczestników oraz uszkodzenia obu pojazdów nabrali podejrzeń, że kolizja została sfingowana. Doświadczenie dzielnicowych wśród, których znalazł się pasjonat motoryzacji oraz funkcjonariusz z praktyką w wydziale ruchu drogowego wskazywało, że relacja uczestników z przebiegu kolizji jest mało prawdopodobna, a uszkodzenia samochodów nie mogły powstać w wyniku opisywanego przez trójkę mężczyzn zdarzenia.
Podejrzenia policjantów potwierdzili przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach jak i biegły sądowy z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych oraz techniki samochodowej.
Zabezpieczone ślady oraz czynności przesłuchania 24-letniego kierującego pojazdem marki volkswagen oraz jego 20-letniego pasażera, a także 26-letniego kierowcy citroena, pozwoliły stwierdzić, że zdarzenie zostało upozorowane, aby uzyskać odszkodowanie. Przesłuchanym mężczyznom przedstawiono zarzut przestępstwa upozorowania kolizji drogowej w celu wyłudzenia odszkodowania, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.