Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

"Żeberka po polkowicku z mamałygą" potrawą 2021 roku

KŁOBUCZYN.  Koło Gospodyń Wiejskich w Kłobuczynie wzięło udział w konkursie kulinarnym Bitwa Regionów. Idea konkursu zrodziła się z zamiłowania do polskiej kuchni regionalnej i rodzimego folkloru oraz chęci promocji polskiej żywności i szerzenia patriotyzmu konsumenckiego . Do tegorocznej edycji zgłosiło się 618 zespołów z całej Polski, a z województwa dolnośląskiego - 23. Na Dolnym Śląsku bezkonkurencyjne były panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kłobuczynie w powiecie polkowickim. Wygrały "żeberka po polkowicku" i wiele wskazuje na to iż 4 września z finału ogólnopolskiego także wrócą z medalem!

"Żeberka po polkowicku z mamałygą" potrawą 2021 roku

Działają zaledwie od marca tego roku, ale postanowiły spróbować swoich sił w konkursie ogólnopolskim. W eliminacjach wojewódzkich do Bitwy Regionów, której finał odbędzie się 4 września w Częstochowie, zajęły pierwsze miejsce z potrawą "Żeberka po polkowicku z mamałygą na mocianinie". To potrawa mocno zakorzeniona w naszym regionie. Żeberka związane są głównie z Polkowicami, bo tam były serwowane w latach 20-tych XX wieku. A mamałyga? To bardzo popularny dodatek serwowany właśnie u nas w Kłobuczynie, który przywieźli do nas repatrianci z Bukowiny Rumuńskiej. Sprawdza się zarówno w wersji na słodko, jak i wytrawnej.

Koło Gospodyń Wiejskich w Kłobuczynie powstało 19 marca 2021,a liczy zaledwie 10 osób.
- Od kilku lat nosiłyśmy się z zamiarem założenia Koła Gospodyń Wiejskich. Mamy dużo pomysłów, którymi chcemy podzielić się z mieszkańcami naszej wsi i nie tylko. Chcemy stworzyć tradycje, które będą przekazywane z pokolenia na pokolenie. W tej chwili każdy z nas jest zabiegany i zajęty swoimi sprawami, dlatego koło będzie świetnym pretekstem do oderwania się od codzienności. Niezależnie od sytuacji epidemicznej, która panuje w kraju mamy wiele możliwości i chcemy działać również przez Internet. Każda z nas ma różne zainteresowania i umiejętności manualne – mamy w naszym gronie kwiaciarkę, kucharkę, piosenkarkę, rolniczki i marketingowca, co czyni nas wyjątkowymi - wyjaśnia Halina Krauze.

- Nasze koło tak naprawdę powstało z myślą o nas samych. Na co dzień większość z nas pracuje zawodowo, część z nas ma etat w domu lub w dużym gospodarstwie. Chcemy odpocząć, oderwać się od codzienności i znaleźć chwilę dla siebie. Chcemy działać też na rzecz naszej wsi, spotykać się kawę, organizować wyjazdy i różnego rodzaju warsztaty. To będzie przede wszystkim wspólnie spędzony czas, który możemy zainwestować w siebie, w swój rozwój. Oczywiście będziemy też gotować, wymieniać się przepisami – jak tradycyjne KGW, ale kto powiedział, że nie możemy zorganizować warsztatów z robienia sushi? Takie spotkania będą dawać nam po prostu energię do działania w innych obszarach naszej wsi – dodaje Katarzyna Brzezińska.

Powiązane wpisy