Polkowickie śniadanie biznesowe (FOTO)
POLKOWICE. Na Dolnym Śląsku trwa cykl spotkań poświęconych nowym możliwościom zdobycia pieniędzy unijnych dla małych i średnich firm. O możliwościach wsparcia biznesu przedsiębiorcy i eksperci rozmawiają tutaj w bardzo luźnej atmosferze – przy wspólnym śniadaniu. W Polkowicach frekwencja była dla wszystkich zaskoczeniem na duży plus. W Sali Rajców zabrakło miejsc siedzących... - Wchodzimy w nową perspektywę środków unijnych. Mali i średni przedsiębiorcy mówią często: to nie dla nas, to za bardzo skomplikowane. Dlatego przyjechaliśmy wyjaśnić, że to nie jest takie trudne, że nie zawsze trzeba korzystać z usług firm, które oferują nam jakieś rozwiązania za pieniądze. - mówił Tymoteusz MYRDA, wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego. - Jest mnóstwo informacyjnych i agencji urzędu marszałkowskiego, w których można otrzymać pomoc. Chcemy przy okazji porozmawiać z przedsiębiorcami o tym, jakie są ich problemy. A przecież są. Górnicy, czy nauczyciele mają swoje związki zawodowe, a przedsiębiorcy są zrzeszeni w bardzo rozproszonych izbach i często nie mówią jednym głosem, choć mają te same problemy – dodał Tymoteusz MYRDA.
Tymoteusz MYRDA w swoim wystąpieniu mówił o postulatach Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw, które mają pomóc firmom w wyjściu z kryzysu po pandemii. Wyjaśniał obszernie m.in. postulowany przepis o tym, by składki na ubezpieczenie społeczne w ZUS były dobrowolne.
Podczas spotkania przedstawiciele Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej zachęcali do zapoznania się z nową inwestycją Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej – inkubatorem triQube. Budowa inkubatora jest w trakcie realizacji i w najbliższej perspektywie zagwarantuje nowoczesną przestrzeń dla rozwoju młodych przedsiębiorstw
Łukasz PUŹNIECKI, burmistrz Polkowic nie krył zadowolenia z frekwencji i z tematyki spotkania...
- Wydarzenie to skierowane jest do przedstawicieli mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, którzy chcą dowiedzieć się więcej o istniejących obecnie możliwościach wsparcia oraz porozmawiać z przedstawicielami Zarządu Województwa i dolnośląskich instytucji otoczenia biznesu o bieżących tematach związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej w naszym regionie. Polkowice czyli bijące Serce Zagłębia Miedziowego niezmiennie kojarzy się z gigantem gospodarczym czyli KGHM Polska Miedź. Ale okazuje się, że w Polkowicach, mieście i gminie są ludzie, którzy rozwijają tzw. biznesy bynajmniej nie związane z Polską Miedzią i ich działalność ma coraz większe znaczenie w krajobrazie gospodarczym Polkowic. Musimy myśleć o przedsiębiorcach z sektora małych i średnich firm, bo oni dzisiaj mają najtrudniej. Zagłębie miedziowe jest trudnym obszarem dla small biznesu z powodu wysokiej etatyzacji związanej z KGHM-em i spółkami Grupy KGHM-u. Jesteśmy regionem o jednym z najniższych wskaźników tej drobnej przedsiębiorczości. To dla nas wyzwanie, by tworzyć jak najlepsze warunki dla rozwoju small biznesu i Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego wyszedł na przeciw naszym oczekiwaniom– mówi burmistrz Polkowic, Łukasz Puźniecki.
Dyskusji przysłuchiwali się nie tylko lokalni przedsiębiorcy, ale także samorządowcy, m.in. wicestarosta polkowicki, Jan Wojtowicz czy wójt Grębocic, Roman Jabłoński. Niebawem UMWD zaprosi na kolejne podobne w tematyce spotkania w innych miasta Zagłębia Miedziowego.
Fot. zj