Zjedli wielkanocny żur i kupowali ozdoby (FOTO)
PROCHOWICE. Żur wielkanocny z białą kiełbasą oraz stoiska ze świątecznymi ozdobami - to zagościło na placu przed Prochowickim Ośrodkiem Kultury i Sportu. Na przepyszny żur zaprosiła prochowiczan zaprosiła burmistrz Alicja SIELICKA, a w jej imieniu organizacją poczęstunku zajął się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej z Agnieszką Reichan w roli głównej. Z kolei dziesiątki przepięknych świątecznych ozdób to akcja uczniów Szkoły Podstawowej nr 2, którzy wykorzystali Wielkanoc do wytworzenia ozdób wielkanocnych i sprzedając je za przysłowiową złotówkę zbierali fundusze na potrzeby szkoły.
Co prawda burmistrz Alicja Sielicka z powodu choroby przed POKiS-em się nie pojawiła, ale godnie ją z chochlą w ręce zastępowały m.in. sekretarz gminy Dorota KIEŁB i dyrektor MOPS-u Agnieszka REICHAN. Prochowiczan na poczęstunek zachęcać nie trzeba było specjalnie. Chwalono zarówno żurek, jak i pachnący wiejski chleb. Co ciekawe najmocniej zwyczaj prochowicki chwalili... młodzi mieszkańcy Wadowic, którzy mówili zajadając żur, że i owszem w Wadowicach na święta furorę robią specjalne placki smażone, ale nikt nimi mieszkańców nie częstuje.
We wtorkowe przedpołudnie Prochowice z kolei opanowała młodzież z SP nr 2. Bo swoje ozdoby sprzedawali nie tylko na stoiskach przy POKiS-ie, ale chodzili po centrum miasta oferując ozdoby. Ozdoby tak piękne iż nabywców nie liczących się z groszem nie brakowało. Na co zbierano? Podobno młodzież chce uzbierać pieniądze na utworzenie przy szkole placu zabaw dla najmłodszych dzieci, bo jak wiadomo Gimnazjum prochowickie stało się w ramach reformy szkołą podstawową więc jest pomysł na stworzenie fajnego miejsca dla najmłodszych uczniów.
{gallery}galeria/wydarzenia/27-03-18-zurek-wielkanocny-w-prochowicach-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}
