Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Psy uratowane z pseudohodowli

PROCHOWICE. Miały niedowagę, wręcz inwazję pcheł, kleszczy i nużeńca. W otwartych ranach pojawiły się larwy much. Nie miały za to jedzenia, ani picia. Niektóre nigdy nie widziały słońca i nie umiały chodzić po trawie, bo przez cały czas były zamknięte w komórce. Mowa o szczeniętach i dorosłych psach z pseudohodowli owczarków niemieckich pod Prochowicami.

Psy uratowane z pseudohodowli

27 psów z tej hodowli udało się uratować dzięki wolontariuszom z legnickiego TOZ. Przez rok zbierano dowody na to, że zwierzętom dzieje się tam krzywda. W końcu wkroczono do akcji.

- To miała być hodowla owczarków niemieckich. Dla nas jakby symbolem tej hodowli były wychudzone szczeniaki, bo jako lekarze weterynarii nie widzieliśmy jeszcze chudych szczeniaków. Psy były utrzymywane w skandalicznych wręcz warunkach - mówi Barbara Małecka- Salwach, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Legnicy.

Kiedy do akcji wkroczyli wolontariusze, w asyście policji, przedstawiciela gminy i lekarzy weterynarii, zwierzęta były zarobaczone, poranione, niedożywione, bez kojców, legowisk, osłony przed zimnem czy gorącem. Niektóre zamknięte były w stodole, czy komórce, inne -trzymane na łańcuchu.

- W momencie, kiedy inspektorzy przybyli na miejsce, psy nie miały dostępu do świeżej wody pitnej, było tylko kilka garnków z zazielenioną już wodą. Część zwierząt w ogóle nie miała dostępu do wody. Nie było też żadnej karmy. Część psów miała otwarte rany, m.in. takie, w których już były larwy much, poza tym zmiany skórne, za sprawą m.in. inwazji pchelnej, poza tym świerzb - dodaje Barbara Małecka- Salwach.

Jak mówią inspektorzy, obecny podczas kontroli właściciel zwierząt nie poczuwał się do winy, nie uznawał, że coś jest nie tak. Sprawa zgłoszona została do prokuratury.

- Prokuratura Rejonowa w Legnicy, na wniosek policjantów, zastosowała wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zakazu posiadania jakichkolwiek zwierząt, w tym prowadzenia hodowli- mówi Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.

Mężczyzna stanie przed sądem. Odpowie za znęcanie się w sumie nad 33 psami. Grozić mu może do 3 lat więzienia.

27 psów z tej pseudohodowli udało się uratować. Wolontariusze TOZ ulokowali zwierzęta w domach tymczasowych. Potrzebna jest jednak pomoc finansowa, by móc się z problemami zdrowotnymi, żywieniowymi i behawioralnymi uporać. Uruchomiona jest internetowa zrzutka na ten cel:

https://

zrzutka.pl/989fh3?fbclid=IwAR22HSvFGLe4wNJdhiRvp9PkPY1VfHDQWJ2aeqMIJuHQ94tktadIpAWQioo

fot. TOZ Legnica

psy z pseudohodowli2

Powiązane wpisy