Radny kontra radny. Finał w sądzie?
Opadł co prawda kurz po zawierusze związanej z planami budowy spalarni odpadów w Nowej Wsi Legnickiej, ale niestety nie padają... emocje. Na jednym z zebrań wiejskich - to akurat odbyło się we wsi Taczalin - miejscowy radny gminy miał rzekomo obrazić, zniesławić innego radnego, który był jednym z inicjatorów "buntu przeciwko spalarni". Nie trzeba dodawać, że obaj radni należą do przeciwnych obozów polityczno-samorządowych...
Oto treść pisma skierowanego przez radnego Sławomira PIENIASA do wójta gminy Henryka Babuśki:
Szanowny Panie Wójcie,
W związku z podejrzeniem naruszenia prawa i zniesławienia mnie, jako radnego Rady Gminy Legnickie Pole przez pana Zdzisława Stawarskiego podczas zebrania wiejskiego w Taczalinie w dniu 17 czerwca 2016 roku wnioskuję o niezwłoczne zabezpieczenie nagrania wykonanego przez pana Kamila Strynkowskiego - Kierownika Referatu ds. promocji i pozyskiwania środków zewnętrznych jak również wszelkich nośników z nagraniami głosu bądź wideo sporządzonymi przez Pana pracowników podczas wspomnianego zebrania oraz notatek i zapisków sporządzonych przez pana podległych urzędników.
Zabezpieczenie tych materiałów, zwłaszcza nagrań będzie niezbędnym dowodem w możliwym procesie cywilnym przeciwko panu Zdzisławowi Stawarskiemu. Ponadto będą one pomocne w prowadzonym postępowaniu przez Prokuraturę Rejonową w Legnicy. Liczę na Pana współpracę w tym zakresie. Brak stosownego zabezpieczenia nagrań, notatek i zapisków może zostać uznane za ochronę nieprawnych działań wspomnianego wcześniej pana Zdzisława Stawarskiego.
Grupa mieszkańców wsi poinformowała mnie o wypowiadanych przez pana Stawarskiego słowach, określeniach i kłamliwych, bardzo obraźliwych stwierdzeniach. Wypowiadane słowa mogą stanowić poważne naruszenie prawa i zniesławienie mnie, jako radnego i człowieka. Od mieszkańców Taczalina wiem także, że pan Kamil Strynkowski kamerą rejestrował całe zebranie, wierzę więc w Pana dobrą wolę współdziałania w celu wyeliminowania naruszania prawa w naszej gminie i niezwłoczne zabezpieczeni materiałów dowodowych."
Tyle radny Sławomir Pienias, który na wspomnianym spotkaniu nie był. Pikantne w sprawie jest i to, że ostatnie protesty mieszkańców Legnickiego Pola dotyczą nie tylko spalarni opadów, ale i rozbudowy we wsi Taczalin elektrowni wiatrowej. W tej wsi znajduje się już elektrownia i spora część masztów stoi na polu radnego Stawarskiego. Kolejne prawdopodobnie miały także stanąć na terenach do niego należących ...
O sprawie radny Sławomir PIENIAS zawiadomił Prokuraturę Rejonowa wraz z wnioskiem o podjęcie działań celem wyjaśnienia sprawy oraz Władysław Kostuń – Przewodniczący Rady Gminy Legnickie Pole. Czy spór między radnych znajdzie swój finał w sądzie?
