Nie ustąpił karetce
POWIAT LEGNICKI. Policja z Legnicy ustaliła, kto siedział za kierownicą ciężarówki, która w ubiegłym tygodniu na podlegnickim odcinku autostrady A 4 uniemożliwiła przejazd karetce pogotowia ratunkowego. Ratownicy medyczni przewozili pacjentkę w ciężkim stanie do centrum udarowego w szpitalu w Bolesławcu.
Po przekazaniu kobiety w ręce lekarzy, ratownicy z pogotowia udali się na komendę policji w Bolesławcu, by zgłosić ten niebezpieczny incydent.
- Do Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu zgłosili się ratownicy medyczni, którzy przewozili pacjenta w stanie ciężkim z Lubina do placówki medycznej w Bolesławcu, a po drodze napotkali na pewne trudności. Polegało to na tym, że na autostradzie A 4 lewym pasem stale poruszał się kierowca, który nie ustąpił karetce, choć ta cały czas na sygnałach jechała za nim - mówi Anna Kublik - Rościszewska z bolesławieckiej policji.
To zdarzenie zostało przez medyków zarejestrowane:
- (sygnał dźwiękowy karetki w tle) Pan wyprzedza przed nami same tiry i nawet nie ma ochoty, żeby nam zjechać. Wieziemy pacjenta w stanie ciężkim. On nawet nie myśli, żeby zjechać- słychać na nagraniu zarejestrowanym tego dnia w karetce pogotowia.
Przez wzgląd na to, że do tego incydentu doszło na podlegnickim odcinku autostrady- sprawę przejęła policja z Legnicy. Auto było wprawdzie na tablicach rejestracyjnych z małopolskiego, ale kierowcą był mieszkaniec Dzierżoniowa.
- Kierujący został ustalony, został też przesłuchany w tej sprawie. Mężczyzna tłumaczył się, że nie widział karetki w lusterkach, ani nie słyszał sygnałów. Mówił, że nie zrobił tego celowo i, gdy tylko zauważył jadącą za nim kartekę, zjechał na drugi pas. Mateirały w tej sprawie przekazane zostaną do sądu w Złotoryi - informuje Anna Tersa z legnickiej policji.
Mężczyźnie za to wykroczenie grozić może kara grzywny do 3 tys. zł albo kara nagany.