Wojna o szkołę
ZŁOTORYJA. Na ostatniej sesji RM jednym z punktów obrad miało być przyjęcie uchwały intencyjnej dającej burmistrzowi zielone światło w kwestii rozpoczęcia formalnych działań związanych z powstaniem Zespołu Szkół. Inaczej mówiąc związanymi z fuzją Szkoły Podstawowej nr 3 i Gimnazjum na Wilczej. Pomysł utworzenia klas profilowanych sportowych ma na celu pozyskanie przychylności dolnośląskiego Kuratorium, które może wydać lub nie wydać zgodę na powstanie de facto nowej placówki oświatowej. Ale sprawa zaczyna się komplikować... Poniedziałkowe posiedzenie Komisji Oświaty nie wyjaśniło niczego. - Nadal niewiele wiemy odnośnie planów powstania Zespołu Szkół, a zwłaszcza kosztów i finansowych i ludzkich tej operacji - powiedział radny Waldemar WILCZYŃSKI. - Są luźne pomysły rzucane przez burmistrza, a kiedy chcemy jako radni poznać konkrety - nie możemy się dowiedzieć szczegółów.
Na wspomnianej sesji radny Władysław Grocki wystąpił z wnioskiem o wycofanie z porządku obrad projektu uchwały INTENCYJNEJ w sprawie zamiaru utworzenia Zespołu Szkól Miejskich w Złotoryi. Wniosek uzasadnił brakiem opinii rad pedagogicznych Gimnazjum i Szkoły Podstawowej nr 3, brakiem opinii Rad Rodziców i Związków Zawodowych, Kuratorium Oświaty, etatyzacji itp. Przypomnijmy iż kilka dni wcześniej pytaliśmy o to rzecznika prasowego Ratusza, który wyjaśnił, ze te kwestie nie muszą być przez burmistrza z nikim konsultowane... Przewodnicząca Rady Miejskiej Ewa Miara zarządziła głosowanie nad wnioskiem radnego Grockiego. Rada w głosowaniu:
za - 8 ( J.Banaszek, D.Dobosz, W.Grocki, I.Mundyk, S.Pazera, F.Słaby, W.Wilczyński, A.Zawiślak) przeciw – 4 ( L. Antonowicz, M.Gagatek, E.Miara, B.Łoś) wstrzymało się - 3 ( A.Kocyła, Ł. Łuniewski, A. Bartnicki)
wycofała z porządku obrad projekt uchwały w sprawie zamiaru utworzenia Zespołu Szkół Miejskich w Złotoryi. Była to pierwsza tak wyraźna "porażka" burmistrza Pawłowskiego, które na wspomnianej sesji także splendoru nie dodał fakt zbesztania radnego Wilczyńskiego, który na rzekomo na portalu społecznościowym "podgrzewał" atmosferę wokół planów połączenia szkół...
Wczorajsze 4-godzinne posiedzenie Komisji Oświaty nie rozwiało wątpliwości w kwestii planów łączenia szkół...
Bożena Bączek, dyrektor Gimnazjum: - Już kilka razy apelowałem żeby na gruncie złotoryjskim połączyć siły w celu wypracowania wspólnej polityki oświatowej. I nic takiego nie stało się. Projekt przedstawiony przez burmistrza miasta to zbiór luźnych pomysłów. A niektóre z nich są niczym innym jak celowym wprowadzaniem w błąd pracowników obu szkół. Mam tu na myśli stwierdzenie, że zwolnią się etaty, bo ileś osób odchodzi na emerytury. To jest do sprawdzenia i do nabycia praw emerytalnych zbliża się jedynie pracownica biblioteki szkolnej. Kolejne osoby na emerytury przejdą w 2020 roku. Mówienie o oszczędnościach nie ma pokrycia w dokładnych wyliczeniach. Czy pan burmistrz naprawdę wierzy w to, ze jeden pracownik administracyjny wystarczy do pokierowania połączonymi szkołami? Czy pozwalniamy sprzątaczki bo wynajmiemy firmę zewnętrzną sprzątająca, która zadba o czystość w szkole dopiero po 15? Czy zrobią to za darmo?
Radny Waldemar Wilczyński : - Pośpiech jest niewskazany przy tej operacji a widzę , że panu burmistrzowi bardzo się spieszy. Bo do 11 marca trzeba skierować do kuratorium uchwałę RM w sprawie fuzji szkół. Ja ,podobnie jak zdecydowana większość radnych nie jesteśmy przeciwni temu pomysłowi, ale chcemy znać jasno sprecyzowany projekt pana burmistrza. Nie może być tak, że pytamy się o etaty i słyszymy , że będzie 1 lub 2 wicedyrektorów. To znaczy, że Ratusz niejako zmusza radnych do przyjęcia uchwały w sytuacji kiedy nie ma gotowego projektu . Mamy Zespół Szkół z odchudzoną administracją, ale przecież wiemy, że Ratusz chce tworzyć Centrum Obsługi Szkół i Przedszkoli i za chwilę okaże się, że i tej odchudzonej administracji nie będzie . Uchwała o powstaniu Zespołu Szkół ma ogromne znaczenie dla Złotoryi i dlatego moim zdaniem powinna być dopracowana w detalach a tak nie jest.
Nikt z dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 3 nie chciał wypowiadać się w powyższej kwestii. Nie jest tajemnicą, że Rada Pedagogiczne tejże szkoły jest zdecydowanie przeciwna łączeniu szkół.
W całej sprawie mamy także komentarz Urzędu Miasta w Złotoryi. Oto jego treść:
Złotoryjska oświata stoi przed dużym wyzwaniem. Malejąca liczba dzieci i młodzieży uczących się w miejskich placówkach, a w ślad za tymi niekorzystnymi zmianami, malejąca subwencja oświatowa przekazywana przez państwo powodują, że z roku na rok z naszej wspólnej kasy musimy dopłacać coraz więcej pieniędzy do utrzymania szkół. Dzisiaj problem dotyczy głównie Gimnazjum przy ul. Wilczej, do którego decyduje się uczęszczać coraz mniejsza liczba uczniów. Niebawem z powodu cofnięcia decyzji o kształceniu sześciolatków problem dotknie obie szkoły podstawowe. W pewnym momencie staniemy przed barierą finansową, która wymusi na nas konieczność drastycznej redukcji kosztów utrzymania placówek szkolnych. Za wszelką cenę chcemy uniknąć wzrostu liczebności uczniów w klasach, gdyż jest to prosta droga do obniżenia poziomu edukacji. W roku szkolnym 2015/16 w Gimnazjum przy ul. Wilczej utworzyliśmy 3 klasy pierwsze po 17 uczniów oraz rozdzieliśmy 2 klasy drugie na 3 oddziały, dzięki temu nauczyciele zyskali lepszy komfort pracy z młodzieżą. Przekazaliśmy Gimnazjum 13 500 zł na utworzenie wewnątrzszkolnego systemu stypendialnego, dla najlepszych uczniów, idziemy w kierunku utworzenia klas sportowych, a w przyszłości, jeżeli tylko pozwolą na to finanse, chcielibyśmy wzbogacić ofertę nauczania. Jeżeli nie chcemy obniżenia poziomu oświaty w naszym mieście, a wręcz przeciwnie – chcemy jego podniesienia, musimy wygenerować oszczędności w kosztach administracyjnych funkcjonowania szkół i zaoszczędzonymi w ten sposób pieniędzmi zasilić procesy dydaktyczne. Połączenie administracyjne szkół to najprostsza droga, aby przeznaczyć więcej pieniędzy na samą naukę. Połączenie szkół to także lepsze zarządzane potencjałem kadry nauczycielskiej, jak również większe bezpieczeństwo samych nauczycieli pod względem stałości zatrudnienia. Połączenie administracyjne szkół nie oznacza likwidacji którejkolwiek z nich, a jedynie zatrudnienie jednego dyrektora, a nie dwóch, jednego księgowego, a nie dwóch, jednego kierownika administracyjnego, a nie dwóch, jednego pracownika pomocy księgowej, a nie dwóch, jednej sekretarki, a nie dwóch, jednego konserwatora-woźnego, a nie dwóch. To może spowodować docelowo oszczędności ponad 200 tys. zł rocznie. I te pieniądze możemy przeznaczyć na wzbogacenie oferty edukacyjnej połączonych szkół – dodatkowe godziny dla logopedy, psychologa, tworzenie kolejnych klas sportowych czy większa liczbę godzin z określonych przedmiotów.
O tym, czy zespół powstanie, zdecydują radni, którzy mieli wystarczającą dużo czasu i okazji, by zainteresować się problemem połączenia szkół i zapoznać się z koncepcją przygotowaną przez Urząd Miejski. Jeśli nie przyjmą uchwały intencyjnej w sprawie utworzenia zespołu i odrzucą koncepcję łączenia, kierując się partykularnymi interesami części środowiska oświatowego, a nie dobrem całej złotoryjskiej oświaty, będzie to bardzo krótkowzroczna polityka Rady Miejskiej.
Nadzwyczajna sesja w sprawie ustawy intencyjnej powinna zostać zwołana najpóźniej do 11 marca br.