- Kilka dni temu odwołana została rada nadzorcza Spółki Zamek Grodziec, w której zasiadały osoby zupełnie niezwiązane z naszą Gminą. W jej miejsce powołałam radcę prawnego, ekonomistę oraz specjalistę od promocji i rozwoju turystyki. Bardzo liczę na to, że tak silna drużyna wesprze Kasztelana Zamku w ciężkiej pracy na zabytkowym obiekcie. Nowi członkowie rady nadzorczej z wiedzą merytoryczną i doświadczeniem mają służyć radą, wspierać, wskazywać kierunki i sprawować kontrolę. Planujemy spotkania co miesiąc, nie raz na kwartał jak do tej pory. Zamek Grodziec posiada wielki i niewykorzystany dotąd potencjał. Nie tylko jako atrakcja turystyczna regionu, ale również jako miejsce tworzące ofertę kulturalna, edukacyjną czy noclegową. Przed nami wyzwanie, aby stworzyć jeszcze silniejszą markę Zamku, rozpoznawaną w całej Europie. Każdy obiekt turystyczny – niezależnie od tego jaką pełni funkcję – musi odpowiadać na potrzeby rynku. Rynek z kolei staje się coraz bardziej wymagający. Trzeba być elastycznym i umieć dostosować się do nowej rzeczywistości. Sukces i rozwój turystyczny tego obiektu to rozwój turystyczny całej Gminy Zagrodno. Poprzez nowoczesne, nieszablonowe działania w zakresie animacji kultury możemy stworzyć silny, niezależny filar oferty zamku a niebanalne rozwiązania marketingowe pozwolą pozyskiwać więcej turystów. Jednym słowem – Zamek ma stać się centrum kultury, jakiego do tej pory Gmina Zagrodno nie posiadała. Będziemy prowadzić warsztaty, animacje, organizować koncerty i spektakle. Przed nami trudne wyzwanie ale będziemy się wspierać i czerpać wiedzę od specjalistów. Bardzo chciałabym, aby na Zamku organizowane były śluby, mamy tam przecież konsekrowaną kaplicę. „Powiedz TAK! Na Grodźcu”. Czy to nie brzmi pięknie?” - mówi Wójt Gminy Zagrodno Karolina Bardowska.
Zamek Grodziec to jeden z wielu planów Pani Wójt, które w swoim komentarzu radny Jan Kotylak nazwał idiotycznymi.... Wieloletni Radny Powiatowy i Gminny przytoczył dwa przykłady „odrzuconych bezsensownych pomysłów Wójt” zapominając o całej uchwale budżetowej zablokowanej w czerwcu ubiegłego roku. Na trzy miesiące wstrzymano szereg inwestycji w tym wymianę instalacji elektrycznej urzędu uznanej przez Radnych za zbędny wydatek.
Z pomocą przyszedł inspektor Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu, którego kontrola zainicjowana przez „uprzejmie donoszę” nie pozostawiła na zaniedbaniach poprzedników suchej nitki. Protokół brzmiał jak wyrok i Wójt Gminy zobowiązana została do doprowadzenia urzędu do stanu odpowiadającego wymogom sanitarnym, higienicznym i bhp, w tym do wymiany instalacji elektrycznej, w nieprzekraczalnym terminie do końca października bieżącego roku! Jak mówi radny Kotylak – z wyrokami się nie dyskutuje, tylko je wykonuje, więc wymiana elektryki ruszyła pełna parą. Trudno komentować język, jakim posługuje się szanowany Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Złotoryi, ale samo porównanie młodej Wójt do Bieruta sugeruje epokę bliską autorowi tych słów. Należy tylko oczekiwać, iż w takim duchu Pan Dyrektor nie kształci młodego pokolenia.
- Nie odwlekam sesji w czasie. O jej zwołanie zabiegałam dwukrotnie, co wynika wprost z pism kierowanych do Przewodniczącego. Zauważyć należy, że pracownicy realizują bieżące obowiązki i przygotowanie materiałów na komisję w wyznaczonym przez Przewodniczącego terminie (dwa dni) jest nierealne. Montaż sprzętu do nagrywania we wskazanym przez pana Luszniewskiego budynku wymaga odpowiednich przygotowań. Nie czekamy bezczynnie na hasło i żądania Państwa Radnych, gdyż wbrew pozorom mamy ręce pełne roboty. "Biegunki inwestycyjnej” jak nazwał Moją aktywność na rzecz mieszkańców Gminy Zagrodno radny Kotylak co prawda jeszcze nie dostałam, ale realizuję zadania zaniedbane przez lata - dodaje Wójt Karolina Bardowska.
- Kiedy Radni „obudzili się”, że studnie są do remontu, my byliśmy już po rozmowach z wykonawcą. Idziemy pełna parą, zanim odbędzie się najbliższa sesja temat już będzie zakończony. Co do Pana Przewodniczącego i „urzędowania w swoim samochodzie” (stanowisko Radnego Kotylaka) powiem tylko, podnosi Karolina Bardowska, że specjalnie dla najważniejszej osoby w Radzie Gminy został odmalowany, wysprzątany i umeblowany pokój w remizie tuż przy sali obrad z toaletą na wyłączność po to, by zapewnić komfort i intymność w spotkaniach z mieszkańcami Panu Przewodniczącemu Walentemu Luszniewskiemu. Resztę zarzutów Pana Kotylaka, w tym porównanie mnie do syndyka masy upadłościowej uznaję za farsę. Póki co inwestycje idą do przodu, a długów jak nie było tak nie ma. Wręcz przeciwnie – w ostatni wtorek na konto Gminy Zagrodno wpłynęło 108 000 zł kolejnej raty zwrotu nadpłaconego VATu”. Łącznie od stycznia 2019 r. kwota zwróconego VAT wyniosła ok.3.000.000,00 zł – komentuje Karolina Bardowska.
Na Sesji, w której pierwsza kobieta Wójt w Gminie Zagrodno ogłosiła „VATowski sukces” Pan Kotylak nie był w stanie ukryć dezaprobaty i niezadowolenia.
- Radny Kotylak krzykiem rozpaczy wzywa mnie do podania się do dymisji.... Wybrai mnie nie radni, tylko mieszkańcy wybrali mnie w demokratycznych wyborach. Obiecałam dla nich pracować i to robię. Ciężko pracuję na to, by mieszkańcom żyło się lepiej. W obecnej chwili trwają rozmowy w temacie gazyfikacji Gminy. Jeżeli uda się doprowadzić do jej realizacji finalnie nie będę miała prawa, by się tym pochwalić. Nie wolno mi przecież zapominać, że to Radni wpadli na ten genialny pomysł, a jak stwierdził Radny Kotylak „wyjątkowo chętnie przypisuję sobie cudze pomysły” - mówi Karolina Bardowska.
A swoją drogą ciekawe, czy jest coś, czego radni przez kilka swoich kadencji nie zdążyli wykoncypować. Zapewne nie. Pomysły i teorie to ich zdecydowanie najmocniejsza strona, nie najlepiej wychodzi im realizacja, ale cóż nikt nie jest doskonały - kończy Bardowska.