Andrzej Duda owacyjnie witany w Złotoryi (FOTO)
ZŁOTORYJA. "Dziękujemy", "Popieramy", "Nasz prezydent" skandowali mieszkańcy całego w regionu, gdy w Złotoryi przemawiał prezydent RP Andrzej Duda. W najstarszym polskim mieście prezydent ubiegający się o reelekcję zapewnił, że nie pozwoli ruszyć programów społecznych wspierających rodzinę i dalej będzie prowadził politykę "uważnego, spokojnego recenzowania". Dudabus zaparkował dziś na złotoryjskim rynku, gdzie na przyjazd prezydenta RP czekał już spory tłum. Powiewały biało- czerwone flagi, w górę wznoszono transparenty z napisem "Duda 2020" i gromkimi brawami witano głowę państwa.
Podczas spotkania prezydent RP kilkakrotnie podkreślał, że rodzina jest dla niego najważniejsza:
- Zwłaszcza ta rodzina, która zgodnie z polską konstytucją, z jej artykułem 18, z jej artykułem 48, stanowi tę podstawową tkankę, podstawową wspólnotę w naszym społeczeństwie. Rodzina, w której jest tata i mama. Rodzina, w której jest macierzyństwo, w której jest rodzicielstwo. Rodzina, która wychowuje dzieci - mówił prezydent RP w Złotoryi.
Dodał, że rodzina wymaga ze strony państwa ochrony, opieki i wsparcia. I to nie tylko w kontekście programów socjalnych.
- To właśnie dlatego trzeba z całą powagą i odpowiedzialnością traktować konstytucyjną zasadę ochrony rodziny i konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami". - A nie, żeby ktoś siłą naszym dzieciom przemycał ideologie, z którymi my się nie zgadzamy, seksualizował agresywnie dzieci na siłę, czego my jako rodzice nie akceptujemy - tę wypowiedź Andrzeja Dudy nagrodzono w Złotoryi gromkimi brawami.
Na złotoryjskim rynku pojawili się i przeciwnicy Andrzeja Dudy, z transparentem "Nie jesteś moim prezydentem".
Tymczasem Andrzej Duda sam podkreślał, że krytyki się nie boi, nie obawia się, że będzie nazywany "długopisem".
- Ja się nie boję tego, że ci co podwyższali wiek emerytalny Polakom, kiedy ja go obniżam i składam podpis pod ustawą, będą mnie nazywali "długopisem", ja nie boję się tego, bo ja dla moich rodaków pracuję - powiedział prezydent RP.
Andrzej Duda w Złotoryi mówił też m.in. o tym, że chce, by w Polsce jak najszybciej osiągnięto taki poziom życia, jak w państwach Zachodu, by rodacy "pozostali na ojcowiźnie". Prezydent zachęcał też do podróżowania po Polsce, poznawania jej piękna. Stąd propozycja bonu turystycznego, który ma wesprzeć nie tylko rodziny, ale i osłabioną przez koronawirusa branżę turystyczną.
Fot. Jagoda Balicka
{gallery}galeria/wydarzenia/12-06-20-andrzej-duda-w-zlotoryi-fot-jagoda-balicka{/gallery}