Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Sąsiedzkie piekło w złotym miasteczku cd. "Zołzy" mają głos (nasza interwencja)

ZŁOTORYJA. Kilka dni temu przybliżyliśmy kulisy sąsiedzkiego konfliktu w budynku przy ul.Legnickiej 35 w  Złotoryi. Swoje żale w liście do redakcji przedstawili państwo Gugałowie skarżąc się na sąsiadki. Dzisiaj publikujemy list od "zołz" czyli sąsiadek, które zdaniem państwa Gugałów są powodem sąsiedzkich nieporozumień.

Sąsiedzkie piekło w złotym miasteczku cd. "Zołzy" mają głos (nasza interwencja)

 

Poniżej treść listu nadesłanego do redakcji:

" Odnosząc się do artykułu, który ukazał się 16.12.2020r. dotyczącego pewnej rodziny strasznie uciemiężonej przez niesforne sąsiadki.

Otóż owa rodzinka mieszka tu, jak sama wspomniała, zaledwie od 3 lat, a już dała się we znaki lokatorom Wspólnoty Mieszkaniowej w Złotoryi przy ul. Legnickiej.

Od początku zamieszkania zaczęła organizować i urządzać głośne imprezy z muzyką w godzinach późnowieczornych, mocno zakrapiane alkoholem i wulgaryzmami. Właśnie o tym, nie wiedzieć czemu nie wspomnieli. Hm??? Wredne małpy, o których mowa mieszkają w jednym pionie z tą rodzinką i dość długo znosiły fanaberie i zakłócanie ciszy przez rodzinkę G. Próba zwrócenia uwagi na niewłaściwe zachowanie zawsze kończyła się wyzwiskami, przekleństwami i mieszaniem z błotem w przestrzeni publicznej pod blokiem.

My mieszkamy tu odpowiednio 26 i 9 lat. i nie mieliśmy do czynienia z kimś takim. Ten spokój burzy nam rodzina egoistów, którzy chcą balować, wyć, pić, hulać i gwizdać…a my mamy to cierpliwie znosić. My niedobre zołzy mamy godzić się na taki stan, bo rodzinka G chce sobie poszaleć?

W żadnej, normalnej, szanującej się wspólnocie nie ma zgody mieszkańców na coś takiego, ludzie chcą żyć spokojnie. Pewien prezes chciał nam kiedyś dać „biały certyfikat” pomodernizacyjny. Jako właściciele nie zgodziliśmy się z uwagi na to z kim mieszkamy. A teraz z uwagi na rodzinę G, wyglądałoby to jak „ gówno w lesie” jak mawiał pewien aktor Roman Wilhelmi.

Ciekawą rzeczą jest wzbudzanie litości w ludziach i wielka krzywda, jako doznaje rodzina G po interwencjach policji. A także „krokodyle łzy”, które wylewa pyskata Pani G. Normalni ludzie, po tylu już interwencjach u nich, powinni wyciągnąć jakiekolwiek wnioski ze swojego negatywnego zachowania. Tu ich jednak brak. Najlepiej robić ze siebie ofiarę, z lokatorów durniów, a z ludzi którzy ich nie znają- kretynów. Ludzie nie są głupi, nie będą karmieni mrzonkami o niewinności, jeśli faktycznie źle się postępuje. Najlepiej jest też grać na uczuciach, wspominając o dzieciach, którym nic złego nie dzieje się, którym nie brakuje wcale rozrywki na blokowym podwórzu lub o zwierzętach, które w klatkach nie są, lecz biegają luzem cały dzień.

Pani G ma aspiracje na rządzenie. Ale pytamy się czym? Może najpierw niech porządzi sobie w domu własnymi kalesonami. Rodzinka o której mowa, przyszła tu do nas na tzw. zamianę mieszkania komunalnego. A mieszkają tu też prywatni właściciele, co kupili mieszkania za uczciwe pieniądze. I maja prawo do tego, by żyć i spokojnie mieszkać, bez burzenia porządku domowego. Blok został odremontowany w całości, inwestycja kosztowała 320 tys zł. Nie jest to mała suma. Właściciele partycypowali w kosztach. Ale rodzinka G ma to w d…., bo liczą się jej pobudki egoistyczne i rozrywka, a inni niechaj cierpią!!!

Zakłamanie tej rodziny sięga apogeum. Spalona w Złotoryi, szuka pomocy u Państwa w Legnicy ?

Teren który nazwany został polaną jest przynależny do bloku, daje on możliwości, by z niego korzystać, np. uprawiać, posadzić kwiaty, ale nie wyć i zakłócać spokój do 2 w nocy. Jest on własnością Gminy Miejskiej i właścicieli w ich procentowych udziałach. Nie służy do chamskich zachowań i spożywania alkoholu.

Można zadbać o niego, jest regularnie koszony, ale nie na tym zależy rodzinie G. Wydaje się, że z powodu niskiego poziomu jaki ta rodzina reprezentuje, nie dorośli do tego, by mieszkać wśród normalnych ludzi. Tam, gdzie dom ma być azylem, ostoją , a nie pijacką burznicą.

Wspólnota w Złotoryi nie daje przyzwolenia na tego typu zachowanie i niestety będzie potępiała wszelkie przejawy niewłaściwego zachowania w domu, częściach wspólnych. By nie burzono spokoju i codziennego pożycia w sąsiedztwie. W innych blokach w mieście jest to nie do pomyślenia. Nie pozwolimy też na wyzwiska starszych osób z ust tej rodziny, bo takie maja często miejsce, ani publiczne naśmiewanie się z lokatorów innych.

Jak ktoś nie ma nic na własną obronę, to załatwia wszystko krzykiem, wyzwiskami lub jak wspomniane było wcześniej, bierze na litość( dzieci, zwierzęta). Policja nie przyjeżdża bez powodu. Dlaczego nie odwiedza pozostałych mieszkańców? Mieszka nas w sumie 9 rodzin. A nie jesteśmy aniołami. Rodzina G powinna dostosować się do norm społecznych i zasad jakie obowiązują we wszystkich wspólnotach. Jeśli nie potrafią – trudno. Na mieszkania czekają ludzie latami, mogą wyprowadzić się, zamienić, jak im nie pasuje spokojne życie. Legniczanie też czekają na lokum. Na pewno by to docenili, bo nie wszystkim wszystko spada z nieba. Najważniejsze w sąsiedztwie jest to, by nikt nie był udręką i zakałą dla drugiego.

CZŁOWIEK MA BRZMIEĆ DUMNIE, A NIE DURNIE!

Z wyrazami szacunku

P.M. P.L.

Niebawem Święta.

Z tej okazji wszystkim czytelnikom oraz całej redakcji zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń oraz spokoju!  Byśmy pokonali pandemię i wrócili do normalnego życia, a Nowy 2021 Rok przyniósł nam same miłe i ciepłe chwile.

Pozdrawiają:

sąsiadki zołzy

Od redakcji:

A my wierzymy iż nastrój, atmosfera Świat Bożego Narodzenia w jakimś stopniu złagodzi złe emocje sąsiedzkie w budynku przy ul. Legnickiej w Złotoryi...

Powiązane wpisy