Spiżarnia to nie skarbiec, ale też cieszy
ZAGRODNO. Spodziewali się, że odkryją skarbiec- natknęli się na średniowieczną spiżarnię. Od stulecia mówiło się o tym, że w Zamku Grodziec, pod zbrojownią, jest pomieszczenie, w którym przechowywano drogocenne przedmioty. Po sprawdzeniu pomieszczeń laserowym skanerem okazało się, że przed wiekami przechowywano tam ... żywność.
- Chodzi o pomieszczenie zbrojowni, w którym pod podłogą znajduje się dodatkowe pomieszczenie i i ono było przedmiotem badań i skanowania. Mówiono, że to skarbiec. Badania tego nie potwierdziły. Wszystko wskazuje na to, że było to pomieszczenie żywnościowe. O tym, że była to spiżarnia świadczy kilka kanałów, które doprowadzały tam powietrze. Pomieszczenie chłodne, dobrze wentylowane, więc podsuszana kiełbasa mogła długo tam poleżeć - mówi Piotr Janczyszyn, kasztelan Zamek Grodziec.
- Co ciekawe, jeden z tych szybów odpowietrzających był dotąd niebadany, bo nie był odkryty. Nie wiadomo, dokąd ten drugi kanał prowadzi. Mamy taki plan, aby wpuścić tam kamerę. Są w zamku takie przestrzenie, które nie wiadomo gdzie się łączą - dodaje Krzysztof Wojtas, członek rady nadzorczej Zamku Grodziec.
Mimo, że zamiast pouszkiwanego latami skarbca odkryto średniowieczną "lodówkę" , miłośnicy historii nie są rozczarowani.
- Nie, dla nas - ludzi, którzy się interesują historią- to właśnie takie informacje są skarbem, bo dają nowe informacje na temat tego obiektu. Tym bardziej, że chodzi o strefę, która nie jest na co dzień dostępna i - jak się okazuje- nie została jeszcze porządnie przebadana - mówi Krzysztof Wojtas.
- Tego się nie spodziewaliśmy - nie kryje Karolina Bardowska, wójt gminy Zagrodno. - Ale przecież chodziło nam o to, żeby odkryć nowe fakty. Jeżeli skarbiec jest "lodówką" - to z faktami się nie dyskutuje. W niczym to jednak nie ujmuje walorów i piękna naszego zamku - mówi wójt.