Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Zetor a miłosierdzie gminy

GMINA ZŁOTORYJA. Nie milkną echa sprawy psa Zetora, który w stanie agonalnym został przez Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt zabrany spod opieki(?) rolnikowi ze wsi Gierałtowiec w gminie Złotoryja. DIOZ bije na alarm w mediach społecznościowych: "Jan Tymczyszyn - Wójt Gminy Złotoryja NAKAZAŁ zwrot konającego Zetora do okrutnego rolnika, który doprowadził zwierzę do ruiny! Zdaniem urzędasa niemającego bladego pojęcia o zwierzętach Zetor był chory, wiec mógł wyglądać jak żywe zwłoki, z jego uszu mogła tryskać ropa, po jego skórze mogły biegać miliony pcheł, a on sam mógł jeść zgniłe zlewy, popijając je skisłą wodą. To kolejna sprawa, w której urząd oparł się wyłącznie na wyjaśnieniach oprawcy i przedstawionych przez niego świadkach! Nikt z DIOZ nie został w tej sprawie wysłuchany, wójt nie wystąpił również o dokumentacje medyczną tego zwierzęcia. Sprzecznie z wykonanymi psu badaniami stwierdził, że Zetorowi niczego nie brakowało i żył w luksusach, a jego opasły kat dołożył należytej staranności w opiece nad nim..."

Zetor a miłosierdzie gminy

 Działacze DIOZ zapowiadają iż Zetora nie oddadzą właścicielowi psa...

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Bożenę NOWAK z Urzędu Gminy w Złotoryi: - Przeprowadziliśmy kompleksowe postępowanie administracyjne w powyższej sprawie.Przesłuchaliśmy 6 świadków, w tym lekarza weterynarii. Świadkowie, którzy są sąsiadami wspomnianego właściciela psa nie potwierdzili zarzutów o nieludzkim traktowaniu zwierzęcia. My nie byliśmy - ani policja - przy odebraniu psa, więc dysponujemy jedynie materiałami zdjęciowymi otrzymanymi od DIOZ. Świadkowie potwierdzili natomiast, że pies nie był trzymany na uwięzi, miał budę, był karmiony. Z dostarczonych zdjęć nie można wywnioskować czy miska na jedzenie i wodę były brudne, a jedzenie skiśnięte. Bezspornym jest tylko to, że pies jest bardzo stary ale właściciel nie chce go uśpić. W gminie jesteśmy wyczuleni na tego typu sprawy i powiem od razu iż to pierwsza taka bulwersująca sprawa na terenie naszej gminy. W budżecie gminy mamy zapewniona kwotę 30 tysięcy przeznaczoną na ochronę zwierząt. Bezpańskie zwierzęta po odłowieniu przewozimy do schroniska w Dzierżoniowie, z którym mamy podpisaną umowę . Na postawie dokumentów zebranych w trakcie postępowania administracyjnego, po przesłuchaniu świadków wójt podjął decyzję o oddaniu psa w ręce prawowitego właściciela. Po prostu nie ma argumentów i dowód aby stało się inaczej. Jak w każdej sprawie stronom przysługuje prawo do odwołania się od decyzji organu wykonawczego czyli od decyzji pana wójta. Termin odwołania mija w najbliższy poniedziałek.

Dodajmy iż o sprawie została także powiadomiona prokuratura w Złotoryi.

Powiązane wpisy