Niewątpliwie rządy Karoliny Bardowskiej należą do najbardziej burzliwych w regionie. Od początku sytuacja była mocno dla niej niekorzystna bo w Radzie Gminy zdecydowanie przeważali radni albo związani z poprzednim wójtem, albo po prostu negujący wszystko co chciała zrobić. Trzy lata rządów to z jednej strony nieustanna walka z częścią radnych, widmo referendum o odwołanie wójta i torpedowanie wielu inicjatyw - chociażby gospodarczych- podejmowanych przez Bardowską.
Jednak z drugiej strony rządy Bardowskiej to nie tylko wyjaśnianie wielu spraw nawet na drodze sądowej, przeorganizowanie nie tylko pracy Urzędu Gminy, postawienie na kompetentnych pracowników, ale i zmiany w wielu samorządowych instytucji. I co najważniejsze - rozpoczęcie gospodarczo-inwestycyjnego przeobrażania gminy. Po raz pierwszy w historii do Zagrodna zaczęły napływać duże pieniądze zarówno z Urzędu Marszałkowskiego,jak i wsparcie rządowej( Polski Ład, Fundusz Inwestycji Lokalnych).
- Do tej pory zmienianie Zagrodna szło opornie, mieliśmy plany i chęci ale dopiero teraz możemy to wszystko realizować. Inwestycje drogowe, inwestycje w poprawę bezpieczeństwa na drogach, gminne oświetlenie, rewitalizacja przejść pieszych i drogowych nad Skorą , modernizacja dróg gminnych - to są nasze, moje priorytety w Zagrodnie - mówi wójt Karolina BARDOWSKA. - Zmieniamy Zagrodno nie tylko w sferze inwestycyjnej, ale i społeczno-kulturalnej chociaż czas covidu to trudny czas dla nasz wszystkich. Zostając wójtem w 2018 roku zaciągnęłam wielki dług wobec nie tylko swoich wyborców, ale i wobec całego społeczeństwa naszej gminy. I chcę ten dług wyborczy spłacić a widzę, że nie ze wszystkim damy radę przez najbliższe 2- 2,5 roku . Stąd moja decyzja o ponownym ubieganiu się o stanowisko wójta gminy chociaż wiem, mam tego świadomość , że moja deklaracja już teraz rozsierdzi moich oponentów w Radzie Gminy i nów wyleje się na mnie i mich współpracowników fala hejtu.... I mam także świadomość, że moja rodzina, zwłaszcza dzieci nie przyjmą tej mojej deklaracji z radością. Tłumaczę im, że chcę Zagrodno zostawić takie, aby w przyszłości on i dzieci innych mieszkańców chciały wrócić po zdobyciu wykształcenia, po zdobyciu konkretnego zawodu do Zagrodna i by mogły się chwalić tym, że mieszkają w nowoczesnej, bezpiecznej gminie, gminie tętniącej życiem a nie gminie zabitej dechami.
Mamy nadzieję, że deklarację obecnej wójt Karoliny Bardowskiej mieszkańcy gminy przyjmą z zadowoleniem.