Kolejni wójtowie z podwyżkami zarobków
ZŁOTORYJA. Jan Tymczyszyn poprosił o minimalną podwyżkę swojej pensji. Radni gminy wiejskiej Złotoryi przychylili się do jego wniosku. Zupełnie inaczej sprawy potoczyły się w Pielgrzymce, gdzie rada uchwaliła maksymalną możliwą podwyżkę dla Tomasza Sybisa. To dwa ostatnie samorządy powiatu złotoryjskiego, w których skorygowano wynagrodzenia wójtów.
Podczas sesji w Urzędzie Gminy Złotoryi doszło do symptomatycznej sytuacji. Radni mieli głosować nad projektem uchwały wprowadzającej podwyżkę dla wójta Jana Tymczyszyna, który wypracowali wcześniej na komisji budżetu. Przewidywał on wzrost uposażenia na poziomie 95 proc. maksymalnego wynagrodzenia określonego w ustawie (które wynosi 17 420 zł brutto). Konkretnie chodziło o kwotę 16 510 zł (plus 20-proc. dodatek za staż pracy).
Przed głosowaniem wójt złożył jednak wniosek korygujący stawki zapisane w projekcie. Poprosił o ograniczenie podwyżki do 80 proc., czyli minimum, poniżej którego – zgodnie z nowymi przepisami – rada gminy zejść już nie mogła.
Przewodniczący rady nie krył zaskoczenia takim wnioskiem. – Wynagrodzenie wójta pełni nie tylko funkcję wynagradzającą, ale również motywującą, bo wójt w przeciwieństwie do innych pracowników urzędu nie dostaje dodatkowych nagród. Znamy zaangażowanie pana wójta, ocena jego pracy przez radnych jest w zasadzie jednomyślna – tłumaczył Jacek Parański. – Wcześniej radni zastanawiali się nad propozycją 80-proc. podwyżki i nie spotkało się to z najmniejszym z uznaniem – dodał.
– Bardzo szanuję i cenię, że tak mnie oceniacie, natomiast widząc sytuację, która jest związana z budżetem i innymi elementami polityki, nie mógłbym normalnie funkcjonować, gdybym się zgodził na tę kwotę, która została przez was zaopiniowana – tłumaczył radnym Jan Tymczyszyn. – To nie wynika z populizmu czy formy przypochlebienia się. Każdy z nas chce więcej zarabiać za swoją pracę, ale jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy. Postawiono nas przed faktem dokonanym w przypadku tej ustawy wrzuconej gdzieś w Warszawie. Włożono w kij mrowisko, na zasadzie „poszarpcie się trochę tam na dole w samorządach”. Nie chciałbym tego, chciałbym funkcjonować dalej tak jak funkcjonowałem i iść z otwartą przyłbicą – dodał wójt.
Radni przychylili się do jego wniosku i ustalili podwyżkę pensji na minimalnym poziomie (9 było za, 3 przeciw, 3 się wstrzymało). Wójt Złotoryi dołączył więc do burmistrza Świerzawy Pawła Kisowskiego, któremu uposażenie również wzrosło w najniższym możliwym wymiarze. Na wypłatę Tymczyszyna będzie się składać: 8200 zł wynagrodzenia zasadniczego, 2520 zł dodatku funkcyjnego oraz 3216 zł dodatku specjalnego. Plus dodatek stażowy, który w jego przypadku wynosi 1640 zł (wszystkie podane stawki to kwoty brutto).
Dzień przed końcem roku sprawą podwyżki dla wójta zajmowali się również radni Pielgrzymki. Wójt Tomasz Sybis rządzi tą gminą już czwartą kadencję. W jego przypadku rada zdecydowała o przyznaniu najwyższej możliwej podwyżki w wysokości 100 proc. maksymalnego wynagrodzenia określonego ustawą. I tak, pensja Sybisa składać się będzie z: wynagrodzenia zasadniczego – 10 250 zł, dodatku funkcyjnego – 3150 zł, dodatku specjalnego 4020 zł. Razem to 17 420 zł brutto, do tego trzeba doliczyć dodatek za wieloletnią pracę (od 5 do 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego).
Jak czytamy w uzasadnieniu uchwały, przy ustalaniu wysokości podwyżki radni uwzględnili „dotychczasowy staż pracy, doświadczenie, zaangażowanie w sprawy gminy oraz wysoką efektywność w pozyskiwaniu środków na realizację zadań” wójta Sybisa.
Przypomnijmy, że podwyżki obowiązują z wyrównaniem od sierpnia 2021 r.
Tym samym poznaliśmy już zarobki wszystkich najważniejszych samorządowców w powiecie złotoryjskim po podwyżce. Ranking wynagrodzeń przedstawiamy w tabeli.