Miasto się wyludnia i...starzeje
ZŁOTORYJA. Sytuacja demograficzna Złotoryi rysuje się coraz bardziej dramatycznie. W ubiegłym roku w mieście odnotowano trzy razy więcej zgonów niż urodzeń. Przy obecnym tempie ubywania mieszkańców najprawdopodobniej jeszcze przed wakacjami liczba ludności spadnie poniżej 14 tysięcy.
Wg danych meldunkowych Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Złotoryi w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy populacja złotoryjan skurczyła się o 2,4 proc., do 14 105 osób. To o 339 mniej niż rok wcześniej. na koniec grudnia miasto zamieszkiwało 7507 kobiet i 6598 mężczyzn. Złotoryja co prawda, tak jak większość innych podobnych miejscowości, systematycznie traci mieszkańców (od 2011 r. z ewidencji ludności zniknęło 2 tys. osób), ale tak dużego spadku, będącego także skutkiem ujemnego salda migracji, nie było od kilkudziesięciu lat.
W 2021 r. zmarło ponad pół miliona Polaków – najwięcej od czasu II wojny światowej. Rekordową liczbę zgonów mieliśmy też w Złotoryi – aż 223. To najgorszy wynik w tym stuleciu. Podobnie jest z urodzeniami – tu także mamy smutny rekord. Na świat przyszło tylko 77 małych złotoryjan: 39 dziewczynek i 38 chłopców. Inaczej rzecz ujmując – na każde 2 tygodnie w roku przypadają przeciętnie tylko 3 urodzenia.
O tym, jak potężny niż demograficzny nastał w złotoryjskiej demografii, niech świadczy fakt, że liczba nowo narodzonych dzieci była w ubiegłym roku w naszym mieście ponad dwa razy mniejsza niż w 2009, w którym przyrost naturalny i tak już był na niewielkim minusie. Teraz możemy mówić o gigantycznym minusie – różnica między urodzeniami i zgonami w 2021 r. wyniosła aż 146! Epidemia koronawirusa i wynikająca z niej „nadmiarowa” liczba zmarłych mieszkańców miała bez wątpienia niebagatelny wpływ na tak szerokie rozwarcie nożyc demograficznych. W 2021 r. zgonów było w Złotoryi o 32 proc. więcej niż wynosi średnia z lat 2011-2020. To mocne wychylenie w górę najprawdopodobniej jest jednak chwilowe. Dużo bardziej negatywnie na sytuacji demograficznej naszego miasta odbija się wspomniany już rekordowo niski wskaźnik urodzeń, który – z krótką przerwą w latach 2016-2017, gdy wprowadzono świadczenie 500+ – leci w dół od dłuższego czasu (wykresy na dole).
Ubywa Złotoryi mieszkańców, przybywa za to seniorów. Na koniec zeszłego roku na dwóch pracujących złotoryjan przypadał jeden emeryt. Liczba mieszkańców w wieku produkcyjnym spadła po raz pierwszy poniżej 8 tys. – do 7954. Z kolei złotoryjan w wieku poprodukcyjnym jest już prawie 4 tys. (3928). Wystarczyło 20 lat, żeby liczba emerytów się podwoiła – w grudniu 2001 r. ich udział w populacji miasta wynosił 18 proc. Teraz jest to już 28 proc.