Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Ratusz zaprasza rodziców na spotkanie. Chodzi o oddział przedszkolny w „jedynce”

ZŁOTORYJA. Burmistrz Robert Pawłowski spotka się we wtorek z rodzicami, którzy mieli zamiar posłać swoje dzieci do likwidowanej w Szkole Podstawowej nr 1 zerówki. Decyzja władz miasta wzbudziła sprzeciw społeczny, pod petycją do rady miejskiej o pozostawienie oddziału przedszkolnego podpisało się blisko 400 osób. – Bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze – odpowiada jednak złotoryjski ratusz.

Ratusz zaprasza rodziców na spotkanie. Chodzi o oddział przedszkolny w „jedynce”

Przypomnijmy: w styczniu tego roku złotoryjska rada miejska przegłosowała uchwałę intencyjną zapowiadającą przekształcenie SP nr 1 poprzez likwidację oddziału przedszkolnego. Ma to związek z wymogami przeciwpożarowymi, które w 2017 r. wprowadziło rozporządzenie ministra edukacji narodowej. Zerówka w najstarszej złotoryjskiej szkole ich nie spełnia – w przeciwieństwie do pozostałych trzech miejskich placówek przedszkolnych, w których miasto w ostatnich latach sporo zainwestowało w bezpieczeństwo dzieci. Są w nich wolne miejsca dla sześciolatków, które od września szykowały się do „jedynki”.

Zapowiedź ratusza nie spotkała się jednak z przychylnym przyjęciem rodziców, którzy zamierzali posłać po wakacjach dzieci do SP1. W połowie lutego przygotowana została petycja do rady miejskiej o zmianę wyżej wspomnianej uchwały. Podpisało ją 379 osób.

Wprowadzenie w życie uchwały w sposób negatywny wpłynie na komfort życia wielu mieszkańców, których dzieci już teraz uczęszczają do Szkoły Podstawowej nr 1 im. Marii Konopnickiej w Złotoryi, a ich mniejsze dzieci od września miałyby uczęszczać do „zerówki” zlokalizowanej w tejże szkole – czytamy.

Autorzy petycji piszą też, że nie wszyscy z rodziców posiadają środek transportu, by w bezpieczny i komfortowy sposób dostarczyć swoje 6-letnie dziecko do placówki znajdującej się na drugim końcu miasta, że w obrębie Szkoły Podstawowej nr 3 (do której miałaby trafić większość dzieci) jest za mało miejsc parkingowych i że odwożenie dzieci rano przez kolejnych rodziców spowoduje paraliż komunikacyjny od ronda aż po szkołę. Zarzucają też, że głosowanie nad uchwałą nie było poprzedzone żadnymi konsultacjami społecznymi ani informacją dla mieszkańców, mimo że władze miasta zdawały sobie sprawę z istnienia problemu od 5 lat.

Pozbawienie SP1 oddziału przedszkolnego jest działaniem prowadzącym wprost do likwidacji kolejnej placówki edukacyjnej w NASZYM mieście. Nie logiczne wydają się przytaczane przez wielu ludzi w tym Pana Burmistrza Miasta argumenty, że nie warto utrzymywać placówki dla tak małej grupy dzieci gdyż żadne środki nie są zbyt duże kiedy mowa jest o edukacji naszych pociech – czytamy na koniec (pisownia oryginalna).

Petycją w lutym miała się zajmować komisja skarg, wniosków i petycji rady miejskiej. Na razie bez konkretnego efektu – na sesji w lutym sprawa się nie pojawiła.

Burmistrz Robert Pawłowski podkreśla jednak mocno, że wygaszenie przedszkola w SP1 jest podyktowane troską o bezpieczeństwo i komfort dzieci, zarówno tych młodszych, jak i starszych. – Dostosowanie szkoły do przepisów przeciwpożarowych, żeby mógł tam funkcjonować jeden oddział przedszkolny na 25 dzieci, spowodowałoby, że wyłączylibyśmy z użytkowania wiele pomieszczeń, podczas gdy ta szkoła już się dusi. Reforma szkolnictwa doprowadziła do tego, że zwiększyła się tutaj liczba oddziałów, a ta placówka może pomieścić maksymalnie 22-23 oddziały. Dalsze ograniczanie miejsca spowodowałoby znacznie niższy komfort nauczania w szkole podstawowej. Lepiej, żeby dzieci w zerówce miały zapewniony odpowiedni komfort w innych placówkach, którego – nawet jeśli zrujnowalibyśmy pół szkoły – w „jedynce” im nie zapewnimy. Dzięki takiemu rozwiązaniu uczniowie SP1 będą mieli więcej przestrzeni, będziemy mogli lepiej wykorzystać dostępne sale, podnieść standard nauczania w „jedynce” – tłumaczy.

Burmistrz zauważa również, że zmiany w sieci miejskich przedszkoli planowane była od wielu lat. – Ten proces został zapoczątkowany już ok. 10 lat temu poprzez utworzenie oddziałów przedszkolnych w SP3 i stopniową adaptację tamtejszych pomieszczeń. Nasze przedszkola również dostosowaliśmy do przepisów przeciwpożarowych. To nie jest coś, co wydarzyło się w ciągu ostatniego roku – zaznacza Pawłowski. I dodaje: – Możemy stanąć na głowie, może się pojawić petycja ze 100 tys. podpisów, możemy wydać miliony złotych, a i tak ten oddział przedszkolny nie dostanie pieczątki straży pożarnej. Obecne przepisy przeciwpożarowe nie dopuszczą do jego otwarcia od września.

Potwierdza to kpt. Marcin Kościuk z Komendy Powiatowej PSP w Złotoryi, odpowiedzialny za wyegzekwowanie wymogów wynikających z rozporządzenia ministra. Mówi, że urząd miejski nie dostanie pozytywnej opinii od strażaków, gdyby chciał po wakacjach uruchomić przedszkole w „jedynce”. Dlaczego?

– Przepisy przeciwpożarowe mówią jasno, że w przypadku oddziałów przedszkolnych funkcjonujących w szkołach lokal przedszkolny musi stanowić zwarty zespół przylegających do siebie i powiązanych funkcjonalnie pomieszczeń. Dotyczy to m.in. sali zabaw, szatni czy stołówki, które nie powinny być rozrzucone po szkole. W sytuacji Szkoły Podstawowej nr 1 te elementy znajdują się na dwóch kondygnacjach: parterze i piwnicy – tłumaczy strażak.

Aby zlikwidować te mankamenty, niezbędne byłoby m.in. wydzielenie z materiałów o odpowiedniej odporności ogniowej osobnej klatki schodowej dla przedszkolaków, i to od góry do dołu budynku, a także zamontowanie na niej instalacji oddymiającej. Drugi problem to wyjścia ewakuacyjne z oddziału przedszkolnego – muszą być dwa, przy czym przepisy dopuszczają, że jedno może prowadzić przez okno. Tyle że pomieszczenia zerówki znajdują się w „jedynce” na wysokim parterze, co oznacza konieczność dobudowania specjalnej konstrukcji przy budynku. Mogłoby to być o tyle trudne do wykonania, że obiekt SP1 stoi w strefie ścisłej ochrony konserwatorskiej.

Kapitan Kościuk dodaje jednocześnie, że pozostałe obiekty przedszkolne prowadzone przez miasto spełniają normy przeciwpożarowe.

O polityce oświatowej miasta burmistrz chce porozmawiać z rodzicami dzieci z roczników 2016 i 2017, którzy byli zainteresowani rekrutacją do oddziału przedszkolnego w SP1 na najbliższy i kolejny rok szkolny. Zamierza się z nimi spotkać w auli „jedynki” (III piętro). Spotkanie odbędzie się we wtorek 8 marca o godz. 17.

Powiązane wpisy