Arena mistrzostw świata zaczyna wyglądać!
ZŁOTORYJA. Zielono robi się wokół płuczni przy zalewie. Pracownicy firmy ogrodniczej rozkładają dziś po obu stronach zejścia z wału rolki z trawą. To już ostatnie akcenty przy budowie nowoczesnej areny na zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa świata w płukaniu złota.
Tysiąc metrów kwadratowych – tyle trawy w rolkach przyjechało ciężarówkami nad zalew. Jest właśnie rozwijana wokół betonowych płuczni, w których rywalizować będą płukacze z całego świata walczący o medale podczas sierpniowego czempionatu. Jeszcze dziś całość ma utworzyć zielony dywan pod koroną zbiornika. Tam, gdzie nie sięgną rolki, pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Komunalnego posiali już trawę metodą tradycyjną. Wierzą, że zdąży wyrosnąć do mistrzostw. – Będziemy mocno podlewać – śmieją się.
Nad zalewem trwa obecnie wielkie sprzątanie po kilku miesiącach prac budowalnych, które na zlecenie Urzędu Miejskiego w Złotoryi od lutego prowadziła spółka komunalna. Wczoraj zakończyły się prace brukarskie na odtworzonym wale oraz przy pałacyku. Brakuje jeszcze tylko barierek wzdłuż chodnika nad żelbetowym jazem spustowo-przelewowym, zabezpieczających przed upadkiem, ale mają być zamontowane lada dzień. Na razie teren wygrodzono przęsłami ogrodzeniowymi.
Mieliśmy okazję się przekonać, że system napełniania płuczni wodą działa sprawnie. Instalacja jest w stanie napełnić 30 betonowych mis i połączony z nimi kanał odpływowy w zaledwie 17 minut. Po zakończeniu zawodów piasek nie trafi do rzeki, lecz będzie spłukiwany do znajdujących się obok osadników, skąd zostanie usunięty mechanicznie. Dzięki temu możliwie będzie odzyskanie drobinek złota, których nie uda się znaleźć zawodnikom.
Dodajmy, że trwa również cały czas płukanie zalewu z wykorzystaniem nowej zastawki. Dziś na powierzchni wody nie widać już pozostałości roślinnych, które pływały w ostatnich dniach przy wlocie do śluzy.
Przypomnijmy, że mistrzostwa świata zaczynają się 14 sierpnia. Dzień później na nowym obiekcie przeprowadzone zostaną pierwsze zawody.