Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

„Fałszywy alarm” wojewody. Radni zostają z mandatami

ZŁOTORYJA.  Wojewoda dolnośląski Jarosław OBREMSKI ma wątpliwości, czy Barbara Zwierzyńska-Doskocz oraz Marcin Gagatek mogą pełnić mandat radnego miasta. Chodzi o ewentualne wykorzystywanie mienia komunalnego do prowadzenia działalności gospodarczej przez stowarzyszenia, którymi kierują, czego zakazuje prawo. Rada miejska nie zamierza jednak wygaszać im mandatów, bo nie widzi ku temu podstaw.

„Fałszywy alarm” wojewody. Radni zostają z mandatami

W połowie września do biura Rady Miejskiej w Złotoryi wpłynęło pismo z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu. Wojewoda zażądał przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawie dwójki złotoryjskich radnych: Barbary Zwierzyńskiej-Doskocz i Marcina Gagatka. W piśmie tłumaczył, że DUW otrzymał informację o złamaniu przez nich jednego z zakazów określonych w ustawie o samorządzie gminnym. Otóż Stowarzyszenie Nasze Rio i Złotoryjskie Towarzystwo Tenisowe, których radni są prezesami, miały rzekomo wykorzystywać w ramach prowadzonej działalności gospodarczej mienie gminne w postaci dotacji na realizację zadań publicznych oraz środków z innych funduszy miejskich na prowadzenie działalności.

Sprawa jest poważna, bo jeśli informacje wojewody okazałyby się prawdziwe i zarzuty potwierdziłyby się, radni powinni stracić mandat. Obowiązek ich wygaszenia spoczywałby na radzie miejskiej. Art. 24f wyżej wspomnianej ustawy mówi bowiem, że „radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności”.

Rada miejska zajęła się wyjaśnieniem sprawy na specjalnie zwołanej w ubiegłym tygodniu sesji, w której wzięło udział 13 radnych. Dzień wcześniej odbyło się połączone posiedzenie komisji budżetu i finansów oraz gospodarczej.

Zarówno szefowa Naszego Rio, jak i prezes ZTT złożyli oświadczenia, że ich stowarzyszenia nie prowadzą działalności gospodarczej, zatem nie złamali zakazu, korzystając z miejskich dotacji. – Nasze Rio prowadzi wyłącznie działalność statutową poprzez działalność pożytku publicznego, zarówno nieodpłatną, jak i odpłatną – podkreślała podczas komisji Zwierzyńska-Doskocz, która nie kryła jednocześnie zaskoczenia zarzutami i zamieszaniem w tej całej sprawie. – Jestem porażona tą sytuacją. I wściekła. Od kilku miesięcy i ja, i Beata (Majewska – dop. red.) tu siedząca, i urząd miasta jesteśmy na celowniku naszych wspaniałych stalkerów, „przyjaciół” (nie będę tu mówić nazwisk, podejrzewam, że mają coś z tym wspólnego). I szczerze mówiąc, odechciewa się pracować. I tyle – powiedziała z głębokim westchnieniem.

Do oświadczeń radni dołączyli szereg dokumentów mających potwierdzać ich słowa, m.in. aktualne odpisy z Krajowego Rejestru Sądowego przedstawiające, jaką działalnością zajmują się ich stowarzyszenia, oraz informację, że nie są wpisane do rejestru przedsiębiorców, a także sprawozdania finansowe za lata 2019-2021 oraz informacje komisji rewizyjnych, że stowarzyszenia nie prowadzą działalności gospodarczej.

Opinię w tej sprawie wydali też prawnicy: Michał Regulski i Radosław Walczyński. Napisali, że z postępowania wyjaśniającego nie wynika, żeby oba stowarzyszenia prowadziły działalność gospodarczą. Podkreślali, że jeżeli stowarzyszenie taką działalność podejmuje, podlega obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców. A z aktualnych odpisów z KRS wynika, że Nasze Rio i ZTT są podmiotami niewpisanymi do takiegoż.

Po tych wszystkich wyjaśnieniach rada miejska uznała, że nie ma podstaw do wygaszenia mandatów. Sesja zakończyła się dwoma głosowaniami, w trakcie których oddalono wnioski „w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu z powodu naruszenia ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w odrębnych przepisach funkcji lub działalności”. Wynik był jednomyślny, przy czym Zwierzyńska-Doskocz i Gagatek wstrzymali się od głosu podczas głosowania w swojej sprawie.

O wynikach postępowania wyjaśniającego przewodniczący rady miejskiej Waldemar Wilczyński poinformuje teraz wojewodę, przesyłając do urzędu wojewódzkiego także dokumentację zgromadzoną w tej sprawie.

Powiązane wpisy