Złotoryjska obwodnica we mgle
ZŁOTORYJA. Jesienią ub. roku w starostwie powiatowym marszałek Cezary Przybylski obwieścił iż obwodnica Złotoryi staje się faktem...W wyniku ogłoszonego przetargu w Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei we Wrocławiu w kwietniu 2016 roku podpisano i zlecono wykonanie programu funkcjonalno-użytkowego wykonania obwodnicy Złotoryi. Program ten poprzedza budowę obwodnicy Złotoryi w tzw. formie projektu ,,projektuj-buduj,,. Okres wykonania opracowania - programu funkcjonalno-użytkowego potrwa 7 miesięcy.I niestety na tym może się skończyć, bo przy kasie wojewódzkiej zaczęli majstrować politycy, bezpartyjni fachowcy...
Po tym okresie Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu, po sprawdzeniu dostępności środków finansowych przystąpi ewentualnie do ogłoszenia przetargu na budowę obwodnicy Złotoryi w formule ,,projektuj-buduj. Inwestycja miała objąć budowę nowej drogi wojewódzkiej łączącej drogę wojewódzką 364 do Legnicy ze podstrefą gospodarczą w Złotoryi.
Co ciekawe o jeszcze nie tak dawno zapewniano, że obwodnica Złotoryi została w 2015 roku wpisana na listą główną c oznacza, ze zapewniono środki na jej realizację. Co się stało, że nagle pieniądze są jedynie wstępną fazę projektową? To pokłosie nie tak dawnego "przewrotu pałacowego" w Sejmiku Wojewódzkim. Robert Raczyński mając zaledwie czterech radnych sprytnie...przejął władzę w Sejmiku. I od razu upomniał się o pieniądze za wybudowaną za 80 milionów obwodnicę Lubina. I podobno ma 99 procent szans na te pieniądze. A to oznaczałoby, ze braknie definitywnie pieniędzy na obwodnice Złotoryi.
- Wierzę, że ten czarny scenariusz nie będzie realizowany - powiedział Ryszard Raszkiewicz, starosta złotoryjski.
Obwodnica będzie drogą wojewódzką. Szacuje się, że rok potrwają prace projektowe a dwa lata prace budowlane. Na realizacje pierwszego etapu inwestycji przewidziano 45 mln zł.
