Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Węgiel na... hasło. Jak Złotoryja zdobywała opał dla mieszkańców

ZŁOTORYJA.  Tani węgiel trafił wreszcie do Złotoryi. Pracownicy magistratu dzwonią do osób, które starały się o jego zakup, informując, że mogą już odbierać opał. Ale uwaga: obowiązuje kolejność składania wniosków.

Węgiel na... hasło. Jak Złotoryja zdobywała opał dla mieszkańców

Polska Grupa Górnicza, spółka państwowa, przydzieliła gminie miejskiej groszek i ekogroszek. W sobotę w godzinach wieczornych do Złotoryi przyjechał już transport tego pierwszego – łącznie ok. 80 t. Dystrybucją węgla zajmują się dwa punkty na terenie miasta: ABS Skład opału, ul. 3 Maja 1 i Trans-opał Skład opału Kramek J., ul. Grunwaldzka 21, a także Transpol PHU Skład opału Dumańska B. w Wilkowie 19c.

Osoby oczekujące na węgiel mogą się w najbliższym czasie spodziewać telefonów od pracowników Urzędu Miejskiego w Złotoryi. By uzyskać więcej informacji, można się również kontaktować z panią Małgorzatą Gołębiowską, która odpowiada w ratuszu za dystrybucję węgla (tel. 533 102 029).

W ciągu kilku następnych dni w Złotoryi mają się pojawić kolejne transporty opału, w tym ekogroszku. Nie będzie natomiast dostępny u nas w preferencyjnej cenie węgiel orzech – PGG nie przyznało go naszemu miastu.

O perturbacjach związanych z „rządowym węglem” mówił na ostatniej sesji rady miejskiej Robert Pawłowski.

– Przez tydzień nie mogliśmy się dodzwonić na żaden numer: ani naszego opiekuna w PGG, ani na infolinię. Dopiero po interwencji na dosyć wysokim szczeblu, bo u pełnomocnika wojewody, dzięki pomocy Piotra Karwana, udało się wreszcie ustalić termin transportu i uzyskać „magiczny” numer telefonu do odpowiedniej osoby. Ale gdy nasi pracownicy dodzwonili się pod właściwy numer i zapytali o węgiel, usłyszeli po drugiej stronie słuchawki: „Hasło” – opowiedział burmistrz.

A radnych zamurowało. – Proszę państwa, jakby to nie było tragiczne, to by było po prostu śmieszne. Na co to wskazuje? Że jest część gmin, które znają hasło i mogą węgiel załatwić od ręki, albo miały więcej szczęścia i u nich już węgiel jest. A nasi mieszkańcy pytają dlaczego u nas jeszcze nie ma. I zakładają, że widocznie urzędnikom się nie chce… No to nie jest tak jak widać. Mówię o tym, bo trzeba mówić, jak to działa – wyjaśniał burmistrz.

Przypomnijmy, że UM zaczął przyjmować wnioski mieszkańców o tańszy węgiel (w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za 1 t) 10 listopada. W połowie ubiegłego miesiąca magistrat złożył wstępne zapotrzebowanie w PGG na 500 t opału.

Powiązane wpisy