Samorządowcy chcą „prawa głosu” w geoparku. Konflikt nabiera siły!
ZŁOTORYJA. Konflikt wokół Geoparku Kraina Wygasłych Wulkanów przybiera na sile. Osią sporu jest kwestia opłat za promocję, którą na rzecz Stowarzyszenia Kaczawskiego mają ponosić inne podmioty zajmujące się turystyką w Górach i na Pogórzu Kaczawskim. Cierpliwość tracą burmistrzowie i wójtowie z terenu powiatu złotoryjskiego, którzy coraz głośniej mówią, że chcą mieć realny wpływ na funkcjonowanie Stowarzyszenia i na to, co się dzieje z geoparkiem.
W zeszłym tygodniu samorządowcy z powiatu złotoryjskiego spotkali się z przedstawicielami Kaczawskiej Sieci Współpracy (KSW). To grupa niezależnych od Stowarzyszenia Kaczawskiego (SK) edukatorów i pasjonatów Gór i Pogórza Kaczawskiego, która prowadzi liczne warsztaty rozwojowe dla turystów. Impulsem do spotkania było pismo, które po naszej publikacji pt. „Geopark UNESCO – kraina dla wybranych?” KSW wysłała do wójtów i burmistrzów z 14 gmin tworzących geopark. To, co można w nim przeczytać, potwierdza, że relacje między KSW i SK, które zarządza geoparkiem, nie układają się delikatnie mówiąc najlepiej.
KSW pisze do samorządowców, że czuje się wykluczona z promocji na stronach internetowych SK oraz że ma ogromne problemy z dostępem do logo geoparku – i to mimo tego, że część podmiotów tworzących Sieć należy do SK oraz ma przyznane certyfikaty geoparku, i to te najwyższe – złote, a aż 8 podmiotów ujętych w aplikacji do UNESCO należy do KSW. Z pisma wynika, że SK ma wymagać od KSW opłat za dostęp do kalendarza imprez na stronie www.gorykaczawskie.pl. Przedstawiciele KSW zarzucają też, że Sudecka Zagroda Edukacyjna nie spełnia roli, do jakiej ją powołano i skupia się głównie na powiązanych z nią podmiotach z terenu Dobkowa.
„Wydawałoby się, że informacje o wszystkich podmiotach ujętych w aplikacji do UNESCO będą zamieszczane na stronach prowadzonych przez Stowarzyszenie Kaczawskie, a także w Sudeckiej Zagrodzie Edukacyjnej, która ma służyć wszystkim mieszkańcom. Takich informacji nie ma na portalach prowadzonych przez Stowarzyszenie Kaczawskie. Tym samym w naszej ocenie turysta nie ma dostępu do wszystkich informacji. Brak jednego miejsca, w którym ujęte są wydarzenia, a także działania podmiotów, w tym Kaczawskiej Sieci Współpracy, sprawia, że rodzi się chaos informacyjny. Centrum Informacji Turystycznej działające przy Zagrodzie Sudeckiej odmówiło przyjęcia i promowania plakatu z naszymi inicjatywami. Kaczawska Sieć Współpracy nie ma dostępu do przestrzeni promocyjnej Geoparku i Zagrody Sudeckiej, a przecież podmioty działające na rzecz rozwoju regionu powinny być traktowane w ten sam sprawiedliwy sposób. Jak dotąd nie doświadczyliśmy promocji i wsparcia ze strony Stowarzyszenie Kaczawskiego w aktywnościach promocyjnych oraz służących rozwojowi turystyki na terenie Krainy Wygasłych Wulkanów” – czytamy w piśmie wysłanym przez KSW.
I dalej: „Geopark to ponad 130 różnych atrakcji turystycznych rozlokowanych na terenie 14 gmin, a promocja skupia się wokół jednego przedsięwzięcia i ludzi powiązanych z Sudecką Zagrodą”.
Sieć uważa, że geopark traci, nie współpracując z nią. I podaje liczby: wszystkie podmioty tworzące KSW rocznie obsługują ok. 80 tys. klientów, a profile na FB obserwuje prawie 50 tys. osób (zasięg na Instagramie to 8 tys. obserwujących). Do nich wszystkich nie dociera logo geoparku. A mogłoby. Najbardziej jaskrawym przykładem obrazującym straty geoparku są ostatnie targi turystyczne we Wrocławiu. KSW dostała na nich możliwość eksponowania się w nagrodę za wygraną w konkursie na Najlepszy Produkt Turystyczny Dolnego Śląska 2022. Uznanie jurorów zyskały kreatywne warsztaty prowadzone przez KSW. W ramach targów Sieć mogła się prezentować trzykrotnie na scenie głównej. I prezentowała się, choć bez logo geoparku. Geopark też był na tych samych targach, ale… bez możliwości tak szerokiej prezentacji publiczności.
„Niezrozumiała jest niechęć władz Stowarzyszenia Kaczawskiego do współpracy z nami. Wspólnymi siłami moglibyśmy stanowić potężne narzędzie promocji i rozwoju całego Geoparku” – pisze KSW.
Wysłaliśmy wczoraj do Agaty Rudnickiej, prezeski SK, prośbę o komentarz do zarzutów sformułowanych przez KSW. Czekamy na odpowiedź.
Przedstawiciele KSW uważają, że podmioty na terenie gmin wchodzących w skład Krainy Wygasłych Wulkanów powinny mieć możliwość uzyskania logo i dostęp promocji na stronach geoparku bezpłatnie, w ramach składki, którą opłacają gminy tworzące geopark. Samorządowcy się z tym zgadzają.
– Nie widzę takiej możliwości, żeby gmina płaciła składkę, a dodatkowo jeszcze za używanie logo były dla mieszkańców jeszcze opłaty. Albo płacimy składkę i logo jest za darmo, albo nie płacimy żadnej i wtedy każdy, kto prowadzi warsztaty dla turystów, płaci sam za używanie znaku geoparku – mówił podczas zeszłotygodniowego spotkania Sławomir Maciejczyk, burmistrz Wojcieszowa.
– Płacimy składki jako gminy. Wy jesteście z naszego terenu, my was reprezentujemy. Jeśli my płacimy składki w waszym imieniu, to dlaczego wy macie płacić jakieś pieniądze dodatkowe? To jakaś kompletna bzdura – irytował się Tomasz Sybis, wójt Pielgrzymki.
Wójt Pielgrzymki przyznał jednak jednocześnie, że na dzień dzisiejszy, płacąc składki, przedstawiciele samorządów nie mają nic do powiedzenia w SK. Są jedynie tzw. członkami wspierającymi. I to „członkostwo drugiej kategorii” przestaje się samorządowcom podobać. Chcą wypracowania innego modelu funkcjonowania SK i rzeczywistego wpływu na to, co się dzieje w geoparku dzieje. Łącznie z prawem głosu na walnym zgromadzeniu.
Wczoraj po południu miało się odbyć w Świerzawie spotkanie przedstawicieli KSW i SK w sprawie ustalenia zasad wspólnej promocji. – Jeśli się nie dogadają, nie będziemy dalej uczestniczyć w pracach geoparku i wycofamy się z projektu. To wszystko zaczyna niepoważnie wyglądać – usłyszeliśmy wczoraj od jednego z wójtów. Na spotkaniu mają się pojawić również samorządowcy, którzy zamierzają przedstawić swoje zdanie na sporne kwestie.