2-letni (!) kierowca
ZŁOTORYJA. 2-letnie dziecko odpaliło samochód. Na szczęście, w podróż nie ruszyło. Napędziło stracha i przypadkowej kobiecie, która była świadkiem zdarzenia i samej matce. Do niecodziennego zdarzenia doszło w centrum Złotoryi.
- Do komendy straży miejskiej zgłosiła się pani, która poprosiła mnie o pomoc, bo nieopodal, dosłownie kilka kroków dalej, na deptaku stał zaparkowany samochód,w którym było tylko małe dziecko. Z relacji pani, która zgłosiła zdarzenie, wynikało, że dziecko przekręciło kluczyk i samochód "skoczył" do przodu. Prawdopodobnie był zostawiony na biegu. Dobrze, że pani zareagowała w ten sposób - mówi Jan Pomykała, komendant straży miejskiej w Złotoryi.
Szef złotoryjskich strażników osobiście udał się na miejsce, gdzie już była matka dziecka.
- Z panią przeprowadzono rozmowę pouczającą, że nie wolno pod żadnym pozorem, ani na chwilę zostawiać dziecka samego. Pani była roztrzęsiona, przeprosiła i powiedziała, że więcej się to nie powtórzy - dodaje Jan Pomykała.
Kobieta tłumaczyła, że z auta wyszła dosłownie na chwilę, by przekazać swojej mamie klucze. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.