Targi pracy za nami (FOTO)
ZŁOTORYJA. W Domu Spotkań i Integracji przy Szkole Podstawowej nr 1 w Złotoryi odbyły się targi pracy, organizowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Złotoryi. Na poszukujących pracy czekało ponad 60 wystawców: pracodawców, pośredników, szkół i organizacji. To ogromny skok ilościowy, bo przed rokiem w holu ZOK-u w Złotoryi wystawiło się zaledwie 20 pracodawców. Ale czy skok jakościowy? Można było odnieść wrażenie, że więcej na sali jest "łowców gadżetów" niż faktycznie szukających pracy... Niepokojące było to, że w gronie wystawiających się na palcach jednej ręki można było policzyć pracodawców z powiatu złotoryjskiego...
Targi otworzył Krzysztof Frankowski, dyrektor złotoryjskiego PUP.
- Gościmy dzisiaj u nas dokładnie 63 wystawców z różnych branż zawodowych. Mamy pracodawców, którzy oferują typową pracę produkcyjną, jak spółka KGHM ZANAM, mamy pracodawców oferujących opiekunów dla osób starszych w kraju i zagranicą, mamy służby mundurowe, jak dwie komendy powiatowe ze Złotoryi i Lubina, mamy wojsko i dwie placówki straży granicznej. Są też z nami uczelnie wyższe, jak Uczelnia Jana Wyżykowskiego czy Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna – mówi Anna Sarczyńska, doradca zawodowy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Złotoryi.
Wystawiający się mieli ciekawe oferty z poborami zaczynającymi się od 5500,00 ale ... - Naprawdę po ostatnich podwyżkach pod względem zarobków praca w policji jest bardzo atrakcyjna i są chętni do momentu kiedy przywdziewają mundur i dowiadują się, że trzeba pracować w nocy czy w weekendy i wtedy rezygnują - przyznaje Dominika KWAKSZYS ze złotoryjskiej policji. W złotoryjskiej komendzie na różnych stanowiskach mamy kilkanaście wakatów więc praca czeka na chętnych.
O skali problemu ze znalezieniem chętnych do pracy pokazują wystawiennicze fakty. Z policją złotoryjską o chętnych do pracy "rywalizowała" KPP z Lubina. Po raz pierwszy kilkadziesiąt ofert pracy przygotowało MPK z Legnicy.
Paweł KULIG, zastępca burmistrza Złotoryi realnie oceniał stan rzeczy na rynku pracy: - Po prostu przed laty legło w gruzach szkolnictwo zawodowe. Potem odradzało się, ale kształcono fryzjerów i kosmetyczki jako niby te najbardziej popularne kierunki. Polski rynek pracy poszukuje zupełniej innego rodzaju wykwalifikowanej kadry pracowniczej. Złotoryjski rynek został wyssany przez wielkie fabryki mercedesa z jednej strony, a z drugiej przez potężne centrum logistyczne w Okmianach. Wszędzie można dojechać w kilkadziesiąt minut. Dożyliśmy czasów kiedy to praca szuka człowieka. A człowiek stał się wygodny i z jednej strony chce zarabiać bardzo dużo, a z drugiej nie chce aby praca zdominowała jego życie.
W tym roku Związek Pracodawców Polska Miedź, był partnerem Targów Pracy w Złotoryi. - Gratuluję organizatorom i gospodarzowi miasta Robertowi Pawłowskiemu tak wspaniałej imprezy w kolebce polskiej miedzi. Targi pracy skierowane do uczniów, absolwentów oraz osób poszukujących zatrudnienia w Złotoryi dają możliwość dotarcia do potencjalnych pracodawców, którzy licznie uczestniczyli w dzisiejszym wydarzeniu. Bardzo dziękuję naszym firmom członkowskim, zarówno z grupy kapitałowej KGHM jak i spoza niej, za obecność, Związek Pracodawców Polska Miedź zawsze chętnie wspiera tego rodzaju inicjatywy, dlatego już 5 kwietnia zapraszamy na kolejne nasze Targi Pracy w Lubinie - powiedział Piotr Karwan, wiceprezes ZPPM.
- Dzisiejsze wydarzenie to doskonała platforma wymiany informacji i nawiązywania kontaktów, poszerzania swojej wiedzy o rynku pracy, poznania potrzeb pracodawców w regionie oraz do skorzystania z porad doradców zawodowych – dodała Anna Melska, wiceprezes Związku.
Tradycyjnie najbardziej obleganymi stanowiskami wystawienniczymi były punkty miedziowych spółek: Lubinpexu i Zanamu oraz tradycyjnie Kolei Dolnośląskich. Na tym ostatnim oferty pracy skończyły się w kilkadziesiąt minut.
