Policja zapobiegła tragedii
ZŁOTORYJA. Mieszkaniec Świerzawy jednego wieczoru został zatrzymany dwukrotnie przez policję. Podczas pierwszej kontroli mężczyzna miał ponad 1,9 promila i prowadził pojazd mimo sądowego zakazu. Mężczyzna nie dał za wygraną i kilka godzin później kolejny raz wsiadł za kierownicę. Za drugim razem mężczyzna był jeszcze bardziej pijany, miał ponad 2,3 promila.
40-letni mieszkaniec Świerzawy był zatrzymany około godz. 23.00 przy placu Jana Matejki w Złotoryi. Policjanci ruchu drogowego, którzy patrolowali ten rejon skontrolowali pojazd marki Opel i jak się okazało przeczucie ich nie zawiodło:
Od 40-letniego kierowcy wyczuwalna była silna woń alkoholu – badanie wykazało, że mężczyzna ma w organizmie ponad 1,9 promila alkoholu i prowadził pojazd pomimo sądowego zakazu. Na tym jednak negatywnym przypadku się nie skończyło. Kilka godzin później około godz. 3.10 na ulicy Wojska Polskiego, patrol prewencji zauważył, ten sam pojazd marki Opel. Patrol zatrzymał samochód do kontroli. Kierującym był ten sam 40-letni mężczyzna, zatrzymany wcześniej przez policję. Tym razem jednak mężczyzna miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie.
O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd. Kara za zlekceważenie sądowego wyroku wynosi trzy lata więzienia.
Pomimo apeli o rozwagę i nie wsiadanie za kierownicę po alkoholu, złotoryjscy policjanci wciąż ujawniają nietrzeźwych kierujących, którzy stwarzają realne zagrożenie na drogach. Za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zgodnie z art. 178a kk grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Natomiast jeżeli nietrzeźwy kierujący był już wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego po alkoholu lub kierował samochodem w stanie nietrzeźwości podczas obowiązywania go zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, zagrożenie karą za to przestępstwo jest zwiększone i wynosi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.