Walczyli o kolej i wierzą, że pasażerski ruch powróci do Złotoryi
ZŁOTORYJA. Na piątkowych Targach Pracy w Złotoryi oprócz licznie przybyłej młodzieży ze złotoryjskich szkół i pracodawców z całego regionu, spotkać można było najważniejszych samorządowców Ziemi Złotoryjskiej. Radny Sejmiku Dolnośląskiego Piotr KARWAN w towarzystwie burmistrza Roberta Pawłowskiego, wójta Jana Tymczyszyna i radnej powiatowej Anny Melskiej, rozmawiał o najważniejszych wyzwaniach dla regionu w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych.
Nie jest tajemnicą, że Złotoryja jest bliska sercu naszego radnego, czego wielokrotnie dał dowód, zabiegając o wsparcie dla samorządów z terenu powiatu złotoryjskiego.
Przypomnijmy, że radny Karwan najbardziej zasłynął za sprawą kolei, która zgodnie z podpisaną w zeszłym roku umową, powróci do Złotoryi w 2026 roku( a wróble ćwierkają, że moż wcześniej...). Radny Karwan został ochrzczony ojcem tego sukcesu, natomiast on sam wielokrotnie podkreśla ogromne znaczenie wsparcia, jakiego udzielili mu ówczesna marszałek Elżbieta Witek, minister Andrzej Adamczyk i burmistrz Robert Pawłowski .
– Prawda jest taka, że bez tych wszystkich przychylnych Złotoryi osób nie odnieślibyśmy tego sukcesu - ze znaną mu skromnością podkreśla radny Piotr Karwan.
Wizyta na targach Pracy była świetną okazją do wizytacji terenu dworca PKP w Złotoryi, gdzie radny Karwan i burmistrz Pawłowski wspominali długą drogę, jaką wspólnie przebyli, aby przełamać trwającą kilka dekad niemoc w sprawie przywrócenia połączeń kolejowych do Złotoryi.
Burmistrz Robert Pawłowski podkreślił ogromną rolę radnego Karwana, dziękując mu za jego wsparcie, dzięki któremu do Złotoryi już za dwa lata powróci kolej.
- To, co jest najważniejsze, że ta współpraca, to była współpraca bez szyldów partyjnych, mało tego nawet ja mając etykietę kogoś, kto nie jest związany z PiS-em, mogłem rozmawiać na te tematy i mogliśmy wspólnie załatwić bardzo ważną dla wszystkich mieszkańców sprawę – zaznaczył burmistrz Robert Pawłowski.
Przewodniczący klubu radnych Prawo i Sprawiedliwości w Sejmiku Piotr Karwan, mówiąc, że ani kolej, ani drogi nie mają barw politycznych, wskazał jednocześnie na ogromne znaczenie faktu, że w jego opinii gdyby nie rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz to, że PiS współrządzi obecnie Dolnym Śląskiem – powrót kolei do Złotoryi nie byłby możliwy.
- Złotoryja przez wiele kadencji reprezentowana jest w Sejmiku także przez radną Platformy Obywatelskiej Jadwigę Szeląg, która mimo swojej niekwestionowanej pozycji w partii gdy ta rządziła w Polsce i na Dolnym Śląsku, nie była w stanie doprowadzić do wybudowania obiecanej obwodnicy, ani nie angażowała się nigdy w sprawę przywrócenia połączeń kolejowych do Złotoryi – podkreśla ubiegający się o reelekcję radny klubu PiS Piotr Karwan. - My nie poprzestaliśmy tylko na tym, w samorządzie województwa zabezpieczyliśmy m.in. środki na przywrócenie kolei do Świerzawy, Wojcieszowa, Lwówka Śląskiego, czy Przemkowa, który połączymy z Chocianowem, do którego zgodnie z obietnicą kolej powróciła w czasie naszej kadencji, zaznacza radny Karwan.
Wraz ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi, w przestrzeni publicznej pojawia się wiele informacji o dokonaniach i zaniechaniach obecnych samorządowców. Zarówno Piotr Karwan, nr 1 na liście PiS jak i Jadwiga Szeląg nr 2 na liście KO zawalczą o głosy Złotoryjan. Obecny burmistrz Robert Pawłowski jest natomiast kandydatem do Rady Powiatu Złotoryjskiego, wszystkie te osoby są doskonale znane Złotoryjanom, którzy 7 kwietnia wskażą, kto ma ich reprezentować w Sejmiku, czy Powiecie.
Oprócz barw politycznych widoczny jest podział nieuchronnie zbliżającej się zmiany pokoleniowej, bo faktem jest, że to pokolenie Pawłowskiego czy Karwana startuje w wyborach z czytelną dla swoich wyborców ofertą, to oni mają na swoim koncie liczne dokonania i sukcesy, których niezliczona ilość miała miejsce szczególnie w ciągu ostatnich sześciu lat, kiedy to samorządowcy mogli liczyć na ogromne miliony płynące z rządu PiS na inwestycje realizowane w ich małych ojczyznach. Jak będzie wyglądał krajobraz Dolnego Śląska i Ziemi Złotoryjskiej po wyborach, trudno dziś powiedzieć. Czy premiowane będą efekty wykonanej pracy, czy kilkudziesięcioletnie zasługi w partii, tę decyzję pozostawia się wyborcom, którzy już niebawem zadecydują czego oczekują od swoich samorządowców.
- Rząd Donalda Tuska niemalże każdego dnia wycofuje się z licznych obietnic wyborczych, generując przy tym ogromne napięcia społeczne. Wstrzymywane są liczne inwestycje jak CPK czy przebudowa zakorkowanej autostrady A4, co w zestawieniu ze sposobem działania rządu PiS pokazuje zmianę o 180 stopni - mówi Piotr KARWAN. - Te wybory, wbrew temu co mówią politycy w Warszawie, są wyborami o tym czy w naszej gminie powstanie droga, przychodnia, żłobek, czy powróci kolej, czy zbudowany zostanie chodnik lub plac zabaw. W samorządzie nie ma miejsca na politykę czy politykierstwo lecz na konkretne działania na rzecz lokalnej społeczności -warto mieć to na uwadze 7 kwietnia, apeluje radny wojewódzki Karwan.