Hala sportowa pod lupą Jarosława Rabczenko
ZŁOTORYJA. Aż trudno uwierzyć, że ten obiekt ma 21 lat, wygląda, jakby dopiero co z niego wyszli budowlańcy – mówił dziś w złotoryjskiej hali sportowej Jarosław Rabczenko z zarządu województwa dolnośląskiego, który przyjechał, żeby się przekonać, jak miasto wydało pieniądze z urzędu marszałkowskiego. W Tęczy dobiega właśnie końca modernizacja . – Bardzo kibicuję panu burmistrzowi, bo widzimy, że są to świetnie wydane pieniądze. Wiem, że oświetlenie wymagało już zmiany technologicznej, to, co widzimy dziś, jest bardziej ekologiczne i bardziej efektywne energetycznie. Ta hala jest w doskonałej kondycji, mimo intensywnego użytkowania. Goszczę tu pierwszy raz, ale jestem pod dużym wrażeniem – nie krył Jarosław Rabczenko.
Nowe, bardziej wydajne nagrzewnice, których niemal nie słychać, gdy pracują – to raz. Dwa – profesjonalny system nagłośnienia, który pozwoli sprawnie obsługiwać duże imprezy sportowe. Trzy – LED-owe oświetlenie, dzięki któremu w hali jest dużo jaśniej i które już sobie chwalą użytkownicy obiektu. – Wygodniej i bezpieczniej się po prostu gra, bo cały stół jest równomiernie oświetlony – podkreślają złotoryjscy pingpongiści. Do tego piłkochwyty bez dziur i podwojenie miejsc na dla widzów, dzięki zakupowi kilku mobilnych trybun na 108 miejsc – zresztą na wniosek klubów, które w ankiecie przeprowadzonej przez ratusz wskazywały, że przy większej publiczności na zawodach nie ma gdzie usiąść. I na koniec malowanie, które przeszły wszystkie ściany wewnątrz hali. Razem – 538 tys. zł, bo tyle kosztowało miasto 6 umów z kontrahentami, którzy podjęli się modernizacji Tęczy.
Województwo dolnośląskie ma swój udział w modernizacji Tęczy – finansowy, gdyż Złotoryja otrzymała na to zadanie 200 tys. zł dofinansowania z Dolnośląskiego Funduszu Rozwoju Bazy Sportowej.
– Ten program to bardzo ważna część naszego budżetu, ponieważ kładziemy mocny nacisk na to, aby Dolnoślązacy byli aktywni, aby się ruszali. Widzimy dzisiaj, że brak ruchu powoduje epidemię otyłości u ludzi młodych, to już choroba cywilizacyjna. Bardzo nam zależy, żeby ten aktywny styl życia był realizowany w oparciu o bazę sportową, której rozwój wspieramy – tłumaczył dziś podczas prezentacji zmodernizowanej hali Rabczenko. – W tym miejscu bardzo chciałbym pochwalić całą Złotoryję, która w tym roku strzeliła hattricka, bo i miasto, i gmina, i powiat byli beneficjentami programu rozwoju bazy sportowej. Gratuluję raz jeszcze panu burmistrzowi dobrze przygotowanej aplikacji.
Paweł Kulig, który oprowadził Rabczenkę po obiekcie przy ul. Wilczej, podkreślał, że Złotoryja dopiero się rozkręca, jeśli chodzi o rozwój infrastruktury sportowej.
– Modernizacja tej hali to dopiero początek. Mamy przed sobą ogromne wyzwanie w postaci budowy złotoryjskiego centrum sportu i rekreacji. Potrzebujmy ponad 80 mln na zagospodarowanie 5-hektarowej działki. Dostaliśmy już – i tutaj ukłon w stronę pana marszałka – z urzędu marszałkowskiego dofinansowanie do budowy kortów tenisowych i boiska do padla. Pierwszą łopatę będziemy wbijać w przyszłym roku. Czekamy teraz na rozstrzygnięcie przez Ministerstwo Sportu i Turystyki naborów na kryte lodowisko i boisko ze sztuczną murawą, bierzemy się też za opracowanie programu funkcjonalno-użytkowego na basen kryty, który, poza obwodnicą, jest tym, na co złotoryjanie najbardziej czekają. Ale tu musi być wsparcie i urzędu marszałkowskiego, i rządu, i posłów z naszego regionu, jeśli to przedsięwzięcie ma się zakończyć sukcesem – zaznaczał burmistrz Paweł KULIG, który podziękował Rabczence przy okazji za dotychczasową współpracę. – Zawsze mogę liczyć na pana wsparcie, kiedy bym nie zadzwonił. Dziś możemy podziwiać efekty tej współpracy w postaci modernizacji hali, pierwszej od 21 lat na tak dużą skalę.
Rabczenko podczas wizyty w złotoryjskiej hali trafił akurat na zajęcia piłkarskie dla najmłodszych uczniów Szkoły Podstawowej nr 3, które w ramach programu „Sprawny Dolnoślązaczek” (współfinansowanego zresztą przez samorząd województwa) prowadziła Alicja Szapował. Razem z burmistrzem kopnął nawet parę razy piłkę z dzieciakami.
– Ta hala to jest jeden z ładniejszych obiektów sportowych nie tylko w Polsce. Mamy w naszej szkole współpracę międzynarodową w ramach programu Erasmus. Gdy przyjeżdżają do nas goście z zagranicy i wchodzą tutaj, robią wielkie oczy i mówią: „Wooow!”. Naprawdę są pod dużym wrażeniem. Teraz, po modernizacji, będą pod jeszcze większym – uśmiechała się nauczycielka Trójki i radna miejska.
Jacek Zańko, kierownik Hali Sportowej Tęcza w Złotoryi, zapowiedział dziś złożenie kolejnego wniosku o dofinansowanie w Dolnośląskim Funduszu Rozwoju Bazy Sportowej.
– Cieszę się, że udało nam się zdobyć te 200 tys. zł na modernizację hali. W przyszłym roku postaramy się natomiast napisać program na następny obiekt, którym zarządzamy i który wymaga już remontu. Chodzi o boisko lekkoatletyczne przy ul. Wiosennej, które potrzebuje wymiany nawierzchni oraz oświetlenia, a także kliku elementów sportowych – wyliczał pan kierownik. – Mam nadzieję, że i tym przypadku uda nam się pozyskać środki w ramach dotacji. Nie zmarnują się u nas.
– Będziemy zwiększać finansowanie sportu w naszym mieście, bo każde dziecko wyrwane z multimediów i zaktywizowane będzie zdrowsze i lepiej rozwinięte. Złotoryja musi być aktywna sportowo – zadeklarował burmistrz Kulig, który na koniec poczęstował gościa z zarządu województwa... złotoryjską kranówką dostępną w hali Tęcza. – Bez żadnych filtrów i taka smaczna? – nie mógł się nadziwić Rabczenko.
Dodaj komentarz