Nowa miotła uratuje IV ligę?
REGION. Rozgrywki IV ligi dolnośląskiej wchodzą w decydującą fazę, a szczególnie interesująca jest walka o utrzymanie, w którą wplątane są zespoły z naszego regionu. W ostatniej kolejce skomplikowała się sytuacja Stali Chocianów rywalizującej z Leśnikiem Osiecznica, a za wyniki klubu z powiatu bolesławieckiego od niedawna odpowiada Przemysław Kotlarz, który po meczu Leśnika z Iskrą Księginice zastąpił Janusza Kubota.
Kubot i Leśnik nie byli chyba idealnie zgranym duetem, ponieważ doświadczony szkoleniowiec trafił do czwartoligowca na początku okresu przygotowawczego, ale nie było mu dane debiutować jesienią na ławce trenerskiej, bo w dniu inauguracji rozgrywek Leśnik poinformował o rozwiązaniu umowy.
W kuluarach decyzja była szeroko komentowana, co nie powinno dziwić, skoro trener stracił pracę po niespełna miesiącu. Ostatecznie drogi byłego opiekuna między innymi Zagłębia Lubin i Leśnika Osiecznica skrzyżowały się podczas przerwy zimowej, bo Kubot postanowił wejść po raz drugi do tej samej rzeki.
Zespół pod jego wodzą nie radził sobie zbyt dobrze w siedmiu spotkaniach zbierając zaledwie cztery punkty. Trzy za pokonanie Granitu Roztoka oraz jeden po domowym remisie z Iskrą Księginice. To właśnie 2:2 z beniaminkiem IV ligi było pożegnaniem trenera Kubota, który po spotkaniu złożył rezygnację i w klubie rozpoczęto poszukiwania następcy.
Wybór padł na dobrze znanego zarówno w Osiecznicy jak i w naszym regionie Przemysława Kotlarza. 34- latek jako zawodnik reprezentował barwy Zagłębia Lubin, Polonii Świdnica, Prochowiczanki Prochowice, Orkanu Szczedrzykowice, ale przed laty grał również w BKS-ie Bolesławiec czy właśnie Leśniku.
Kotlarz od blisko dwóch lat pracuje w Akademii Piłkarskiej Zagłębia Lubin, jednak wcześniej miał do czynienia z piłką seniorską, bo pierwsze kroki w roli trenera stawiał w… Osiecznicy. Wówczas Leśnik grał w Klasie Okręgowej, a sam Kotlarz w późniejszych latach prowadził między innymi w Transportowiec Kłopotów- Osiek czy Grom Gromadzyń- Wielowieś.
Choć w przeszłości Kotlarz osiągał sukcesy trenerskie, to ma przed sobą trudne zadanie. Jego powtórny debiut w Leśniku wypadł dość kiepsko, bo rozpoczął od porażki 0:3 z Odrą Ścinawa, lecz ostatnia kolejka przyniosła bardzo ważną wygraną ze Stalą Chocianów (2:1).
Te trzy punkty pozwoliły odskoczyć „Stalówce” i dać drużynie z Osiecznicy odrobinę oddechu, jednak sytuacja nadal nie jest godna pozazdroszczenia, bo Leśnik zajmuje dwunaste miejsce (24 punkty) i traci do Sparty Grębocice aż siedem „oczek”.
Do końca sezonu podopieczni Przemysława Kotlarza zagrają z Kaczawą Bieniowice (wyjazd), Górnikiem Złotoryja (dom), Chrobrym II Głogów (wyjazd), Jaworzanką Jawor (dom) oraz Pogonią Świerzawa (wyjazd).
Beniaminkowie z Bieniowic i Świerzawy oglądają plecy Leśnika, więc te starcia mogą mieć decydujący wpływ na ostateczny układ tabeli, zwłaszcza jeśli dodamy, że pozostałe drużyny walczące o utrzymanie mają jeszcze do rozegrania mecze między sobą.