Jawor ma Mistrza Świata! To Olek Śliwka!
JAWOR. Jawor ma swojego MISTRZA ŚWIATA! To siatkarz Aleksander ŚLIWKA, o którym kiedyś napisano, że to "leworęczny killer o twarzy dziecka"... Obsypany laurami jako kadet, przed rokiem zaczął przecierać sobie drogę do reprezentacji Polski. Efekt? Zdobyte w nocy przez polskich siatkarzy po wygranej z Brazylią 3:0 Mistrzostwo Świata! Dwa lata temu 11 listopada 2016 roku, Nagrodę Miasta Jawora decyzją Rady Miasta otrzymał Aleksander Śliwka...
Aleksander ŚLIWKA urodził się 24 maja 1995 roku w Jaworze.Jest wychowankiem Spartakusa Jawor. W sezonie 2013/2014 z sukcesami występował ekipie SMS PZPS Spała, został bowiem mistrzem Młodej Ligi i najlepszym zawodnikiem rozgrywek. Jest reprezentantem Polski. Na swoim koncie ma wicemistrzostwo Europy kadetów i brązowy medal mistrzostw świata w tej kategorii wiekowej. Na sezon 2014/2015 trafił do Warszawy na zasadzie wypożyczenia z Asseco Resovii. Później wrócił do Asseco Resovii. W sezonie 2016/2017 występował w drużynie AZS Olsztyn. Po rocznej przerwie znów był zawodnikiem Asseco Resovii Rzeszów. Od maja 2018 roku zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
- Pochodzę z siatkarskiej rodziny. Mama, tato, siostra i brat są związani z siatkówką, więc chyba nie miałem wyjścia. Działania moich rodziców były ściśle zaplanowane, w klasach 1-3 szkoły podstawowej chodziłem do klasy sportowej o profilu – akrobatyka sportowa. To miało mi dać ogólne przygotowanie do uprawiania siatkówki. Pierwsze mecze w kategorii młodzików rozgrywałem w Spartakusie Jawor, poczułem wtedy atmosferę siatkówki, wszyscy chcieliśmy się rozwijać i wygrywać. Bardzo miło wspominam ten okres w moim życiu. - tak wspomina swoje "siatkarskie dojrzewanie" MISTRZ ŚWIATA.
W kwietniu 2017 roku na naszych łamach opublikowaliśmy wywiad z Aleksandrem ŚLIWKĄ. Przypomnijmy jego "prorocze" fragmenty:
Śliwka w reprezentacji Polski. Zamierzasz wywalczyć sobie miejsce na stałe w reprezentacji Polski?
- Tak, to jest na pewno moje marzenie aby zagrać w reprezentacji Polski i będę do tego z całych sił dążył. Zdaje sobie sprawę, że jest wielu zawodników na wyższym poziomie ode mnie i muszę ciężką pracą i uporem udowodnić, że kiedyś może wejdę na taki poziom, w którym będę w stanie zagrać w reprezentacji. Bardzo ciężko będę na to pracować i mam nadzieje, że to marzenie kiedyś się spełni.
Jesienią w ubiegłym roku Rada Miasta Jawora podjęła uchwałę o przyznaniu tobie Nagrody Miasta. Byłeś zaskoczony decyzją jaworskich radnych?
- To ogromne wyróżnienie i nobilitacja. Cieszę się, że miasto, burmistrz Bera i radni docenili mój jakby wkład w promowanie miasta i gdzieś na sportowych arenach to miasto staje się znane. W każdym wywiadzie podkreślam, że pochodzę właśnie z Jawora. Może parę osób więcej usłyszy o Jaworze dzięki temu, że gram mecze telewizyjne, że na mecze PlusLigi przychodzi więcej kibiców. Z tego bardzo się cieszę i to jest ogromne wyróżnienie dla mnie. To także będzie dodatkowa motywacja dla mnie do ciężkiej pracy jak również do promowania miasta. Staram się, jak jestem tylko w Jaworze działać na rzecz trenujących chłopaków w klubie czy to szkoły, w której jestem patronem klas sportowych o profilu siatkarskim i myślę że to wszystko będzie się rozwijało do przodu i kilku chłopaków kiedyś zagra w PlusLidze. Mamy dobre zaplecze żeby pracować, wielu młodych chłopaków ciężko pracuje także mam nadzieje że to przyniesie efekty.
Z tego wynika że czujesz się takim ambasadorem Jawora?
- Nie, nie czuje się ambasadorem Jawora, ale na pewno wiem i pamiętam, że z Jawora pochodzę i na pewno będę robił wszystko by pomóc w rozwoju powiedzmy siatkówki w mieście czy to siatkówki męskiej czy żeńskiej. Będę robił wszystko aby o Jaworze było głośno na tyle ile mogę jako sportowiec.
A również kibicujesz Olimpii Jawor – kobiecej siatkówce?
- Oczywiście. Tak jak wcześniej powiedziałem kibicuje całej siatkówce jaworskiej żeńskiej, męskiej. Moja mama kiedyś była trenerką w Olimpii Jawor więc też o tym nie zapominam. Jako mały chłopiec chodziłem na jej mecze czy później Olimpii nawet jak mama skończyła karierę sportową. Tak więc jestem w równym stopniu sercem za Olimpią, wiem że ten klub od paru lat utrzymuje się na dobrym poziomie sportowym i myślę ze ta siatkówka nie umrze i będzie się w Jaworze rozwijać zapewne jak i męska jak i żeńska. Bardzo będę temu kibicował.
Dziś to ty rozdajesz autografy, a czy pamiętasz czasy jak sam czekałeś w kolejce z zeszytem na autograf?
- Oczywiście, że tak. Jak byłem małym chłopcem to chodziłem na mecze czy to siatkówki, koszykówki, piłki nożnej czy nawet Ligii Światowej w koszykówce. Zawsze zbierałem autografy lub robiłem sobie zdjęcia, od małego bardzo lubiłem sport i można śmiało powiedzieć że ta pasja przełożyła się na to kim jestem i co robię w życiu.
I dodajmy iż marzeniem Aleksandra ŚLIWKI jest zdobycie złotego medalu olimpijskiego. Wszystko przed nim... A w jego ślady idzie jego brat Piotr.