Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Salamandra przebiegała rok...

JAWOR. W czwartej edycji Mikołajkowych Biegowych 4 Porach Roku w Miłogostowicach na starcie nie zabrakło mocnej ekipy biegaczy z JKS Salamandra Jawor, która bardzo intensywnie przebiegała swój pierwszy rok istnienia, uczestnicząc w kilkudziesięciu lokalnych i ogólnopolskich biegach. Nie zabrakło więc tych jaworskich długodystansowców i na ostatnim biegu w tej cyklicznej leśnej imprezie. Wśród mocnego teamu jaworzan po raz pierwszy w tym biegu wzięli udział Michał Miedziński i Łukasz Stępień. Oni też uzyskali najlepsze rezultaty z całego klubu.

Salamandra przebiegała rok...

Na mecie dziesięciokilometrowej trasy Łukasz Stępień pojawił się jak 26 z czasem 43 min 12 s, zaś jego klubowy kolega wbiegł na metę tuż za nim jako 28 przybiegł w czasie 44 min20s.

Nie ułożą panowie sobie medalu typu puzzli za ten bieg, bo zabraknie w nim trzech wcześniejszym elementów za poszczególne przebiegnięte odcinki.
Michał Miedziński: - To takie rozpoznanie tego biegu, zobaczymy co będzie za rok - może nas zainspiruje to i pobiegniemy we wszystkich czterech etapach tego biegowego cyklu. Razem z kolegą postanowiliśmy spróbować się w Biegowych 4 Porach Roku, choć praktycznie jesteśmy, z uwagi na koniec sezonu, roztrenowani. I nie chodzi nam dziś specjalnie o wynik. Z uwagi, że w tym biegu startuje dużo naszych znajomych oraz to impreza organizowana przez zaprzyjaźniony klub Feniks, nie mogło nas tu zabraknąć. Udział w tej imprezie to będzie nasz ostatni bieg w tym roku.

A więc można się pokusić o krótkie podsumowanie tego roku?
Michał Miedziński: -  Krótko to uważamy, że ten rok był dla nas bardzo udany. Ale też i pracowity, a to z kolei na pewno przełożyło się wysoką ocenę. Poprawiły się nam wyniki i to znacznie. I nie wdając się w szczegóły, możemy np. podać, że na dystansie 10 km z wyniku 45 min wskoczyliśmy na czas 42 min.

A czy są też i sukcesy?
Michał Miedziński: - Największy to zaliczony Europa Maraton, nasz debiut w biegu maratońskim, który odbył się w Goerlitz na początku czerwca. Mimo że to był bieg uliczny, ale miał charakter półgórskiego – wiele było w nim podbiegów i zbiegów. Dlatego do łatwych nie należał. Dobiegłem jako 56 na około 250 biegaczy z czasem 3 godz. 56 min. I spełniło się moje marzenie, bo pragnąłem przekroczyć linię mety w czasie mniej niż cztery godziny.

Plany na następny rok?
Michał Miedziński: - Mamy oczywiście i ambitne projekty do zrealizowania. Przede wszystkim Korona Polskich Półmaratonów, której popularność wciąż rośnie i w lipcu mocne przetarcie dla nas w Ultramaratonie Karkonoski na dystansie 52 km oraz dodatkowo Wings For Life World Run. Korona Korona Polskich Półmaratonów – to 11 biegów, na dystansach półmaratonu każdy, które odbywają się w przeciągu całego roku. Trzeba zaliczyć pięć wybranych z tej puli biegów i jeśli się je zaliczy, otrzymuje się medal w kształcie korony- stąd nazwa biegu. Natomiast drugie wyzwanie jest trudniejszym – bierzemy działa w Ultramaratonie Karkonoskim w lipcu: start i meta jest Szklarskiej Porębie, a trasa przebiega w ten sposób, że wbiega się na Szrenicę, potem z tej góry na Śnieżkę i wracamy tą samą trasa na metę.

Działacie tylko rok a macie sporo już klubowiczów.
Łukasz Stępień: - JKS Salamandra Jawor liczy teraz około 30 osób. Jesteśmy wesołym klubem, gdzie panuje bardzo przyjacielska i luźna atmosfera. Ludzie to widzą i lgną do nas, ponieważ dobry klimat w klubie sprzyja uprawianiu biegania. A poza tym mamy wabika w postaci specjalnych, rzucających się w oczy klubowych strojów, które bardzo podobają się innym zawodnikom. Nie ma biegów żeby nie zaczepiano nas pytając o adres sklepu z takim kostiumem (barwy przypominają umaszczenie niezwykle pięknej jaszczurki salamandry - przyp.red.)

Czyli dla tego niepowtarzalnego stroju formacja zwiększyła po roku podwoiła ilość biegaczek i biegaczy Salamandry?
Łukasz Stępień: - I dla strojów (śmiech) i dla atmosfery, ale przede wszystkim dlatego, że mamy osiągnięcia i poprawiamy cały czas swoje wyniki. Członkami naszego klubu są przecież bardzo dobrzy biegacze – chociażby sam prezes Jerzy Jagielski, znany przecież nie tylko w środowisku pasjonatów maratonu. Jest się czym pochwalić, Jerzy Jagielski w Europa Maraton stanął na podium i otrzymał brązowy medal za to 3 miejsce, a nasza koleżanka Izabela Wolak w tym samych zawodach wybiegała srebro. A przecież osiągamy także wspaniałe czasy w lokalnych i ogólnopolskich biegach. I efekty klubowego biegania widzą inni zawodnicy i garną się do nas.

Dziękuję za krótką rozmowę i życzę spełnienia planów w 2019 roku.

Powiązane wpisy