Spartanie na czele A-klasy (FOTO)
PARSZOWICE. Starcie dwóch niepokonanych drużyn legnickiej A-klasy zaspokoiło wybredne gusta miłośników lokalnego futbolu. Była ambitna walka, podbramkowe sytuacje i gole. Były także dwie czerwone kartki... O losach walki o awans za wcześnie przesądzać. Wiadomo tylko, że po tej kolejce miano niepokonanych zachowali jedynie Spartanie w Parszowic. Wygraną zadedykowali swojemu trenerowi Karolowi Sitarskiemu obchodzącemu 28 urodziny...
Kapitan drużyny Sparta Krzysztof Baranowski: - Czekał nas dziś ciężki mecz do rozegrania, gdyż Rodło jest spadkowiczem z okręgówki i ma ten sam skład drużyny. I na pewno Rodło przeważało całą pierwszą połowę. My nastawiliśmy się na samym początku przede wszystkim na to, żeby nie stracić bramki. Zwłaszcza, że graliśmy pod słońce i pod silny wiatr. Wiedzieliśmy, że Rodło strzela bardzo dużo bramek i mimo tego, że graliśmy mecz u siebie, nastawiliśmy się na grę z kontry. Jak się okazało strategia była skuteczna. Udało nam się nie stracić bramki i jeszcze pod koniec z rzutu karnego strzelić bramkę przeciwnikowi. W drugiej połowie Rodło praktycznie grało w osłabieniu przez czerwoną kartkę i grało nam się troszeczkę łatwiej. Były sytuacje bramkowe i z jednej i z drugiej strony, ale to my wykorzystaliśmy jedną z nich podwyższając wynik do 2:0. Po dzisiejszy meczu jesteśmy już jedynym zespołem w grupie bez żadnej przegranej i miejmy nadzieję, że ta tendencja utrzyma się bardzo długo. Dzięki tej wygranej wskoczyliśmy na miejsce lidera.
Piotr SZUKALSKI, trener Rodła: - Zdawałem sobie sprawę, że przyjechaliśmy na mecz do wicelidera. Mieli dużo punktów, jak my zero przegranych spotkań i byli na drugim miejscu w grupie – to znaczyło, że muszą być groźni. Jednak z przebiegu meczu nie uważam, że tak było, ponieważ praktycznie to my cały czas prowadziliśmy grę. Przez pierwsze dziesięć minut gra była spokojna. Widzieliśmy, że przeciwnik gubi się, robi błędy i dlatego przyśpieszyliśmy grę. Zagraliśmy troszeczkę wyżej i bardziej ofensywnie. Wtedy mogliśmy strzelić bramkę, bo do momentu, gdy gospodarze strzelili karnego, to w ogóle nie stworzyli sobie ani jednej sytuacji. Później grę trochę pokrzyżowało nam zejście z boiska za czerwoną kartę naszego obrońcy Kędzierskiego Seweryna. Choć nawet wtedy, muszę pochwalić chłopców, w dziesiątkę prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sytuację. W drugiej połowie zdawałem sobie sprawę, że gramy o jednego zawodnika mniej i mamy przed sobą jeszcze 45 minut gry. Zagraliśmy więc na trzech z tyłu, a z przodu nic nie zmieniłem. Chciałem żebyśmy grali po ziemi dokładną piłką, cierpliwie, nic na szybko. I tak graliśmy i potrafiliśmy stwarzać sytuacje. Potem jednak Sparta poszła z kontry i strzelili nam na 2:0. Po ich czerwonej kartce siły się wyrównały i wydawało się, że mogliśmy strzelić bramkę, bo mieliśmy sytuacje. Jednak zabrakło trochę szczęścia. Graliśmy też dziś bez naszego najlepszego strzelca Mateusza Mazura i ten brak rzutował na nasza grę w ofensywie. Po tej naszej przegranej zamieniliśmy się ze Spartą miejscami na pozycji lidera. Poza nimi jest w grupie jest jeszcze kilka drużyn, które będą walczyć o te miejsce premiowane awansem. My na pewno nie poddamy się i nie ukrywam, że gramy o powrót do okręgówki.
Sparta Parszowice - Rodło Granowice 2:0 (1:0)
Bramki : Wielgórka Sebastian 35` (karny) , Tas Dariusz 56`
Czerwone kartki: (za 2 żółte) Kędzierski Seweryn (Rodło)43`, Wielgórka Sebastian (Sparta) 75`
Sparta :Żołna Adrian, Baranowski Krzysztof ( Hajduk Karol 35`), Garbowski Rafał, Hadała Piotr ( Podgórski Robert 73`), Haschke Mariusz, Jasiński Marcin, Legierski Grzegorz ( Salamon Patryk 70`), Pałys Piotr, Ślęczek Damian ( Kupczyński Kamil 55`), Tas Dariusz ( Milczarek Dawid 89`), Wielgórka Sebastian
Rodło: Kędzierski Waldemar, Kędzierski Seweryn, Kędzierski Damian, Borowiec Dawid, Pawlaczyk Michał, Klęczar Eryk, Pietruszkiewicz Piotr, Karpiejczyk Bartosz, Kolber Patryk ( Chmielewski Mateusz 90`), Golonka Adam, Gołębiewski Mateusz ( Skwark Karol 55`).
Fot. Ewa Jakubowska
{gallery}galeria/sport/01-10-17-Sparta-Parszowice-Rodlo-Granowice-fot-ewa-jakubowska{/gallery}