Miedziowe przegrały z Turczynkami, ale awans realny
W pierwszym meczu czwartej rundy Challenge Cup szczypiornistki Metraco Zagłębie Lubin musiały uznać wyższość miejscowym Belediyesi Spor Klb 43:39. – Mecz mógł się podobać kibicom, gdyż widzieli oni mnóstwo bramek. Ja oczywiście nie jestem z tego faktu zadowolona. Można powiedzieć, że obydwie drużyny zagrały bez obrony. Nie przypominam sobie, kiedy straciliśmy aż tyle bramek – po meczu powiedziała trener Metraco Bożena Karkut.
Już pierwsze minuty meczu pokazały, że naprzeciw siebie stanęły do walki dwie mocne drużyny. Od pierwszej minuty do ostatniej walka była bardzo wyrównana, na parkiecie praktycznie przez cały mecz trwała wymiana ciosów. Przez długi czas żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi punktowej. Pierwszą część spotkania podopieczne Bożeny Karkut zakończyły z dwudziestoma trafieniami. Ich rywalki po trzydziestu minutach meczu na swoim koncie zapisały o jedną mniej. Po zmianie stron gospodynie doprowadziły do remisu, ale już po chwili przyjezdne ponownie wyszły na prowadzenie.
Wynik spotkania zmieniał się jak w kalejdoskopie. Dopiero parę minut przed końcową syreną gospodynie odskoczyły na cztery „oczka” przewagi. – Jutro jest nowy dzień i nowy mecz. Mam nadzieję, że zupełnie inny od tego dzisiejszego. Musimy przede wszystkim zagrać dobrze w obronie, bo tego elementu dzisiaj praktycznie nie było – dodaje Bożena Karkut.
Dzisiaj o godzinie 14:00 odbędzie się rewanżowe spotkanie. Aby lubinianki mogły myśleć o awansie muszą odrobić straty lub wygrać różnicą minimum czterech bramek przy niższym wyniku. W tym meczu nie zagra znakomita Żana Marić, która w pierwszym spotkaniu doznała kontuzji.
Kastamonu Beledİyesİ Spor Klb – Metraco Zagłębie Lubin 43:39 (19:20)
Kastamonu: Semenczenko, Tumer – Koznjak 10, Pavić, Yilmaz 6, Duru, Iskenderoglu 13, Sakizcan 9, Oztabak, Barjaktarović, Sinicyna 4, Cagli, Demircelen 1, Carbune.
Metraco Zagłębie: Wąż, Chojnacka – Robótka, Załęczna 4, Konofał 5, Paluch, Premović 9, Wiertelak, Walczak 9, Marić 7, Jochymek 2, Milojević 3.