Starzyński blisko Zagłębia?
LUBIN. O sile mediów społecznościowych nie trzeba nikogo przekonywać. Odgrywają one również bardzo znaczącą rolę w okienkach transferowych, bo za ich pośrednictwem przekazywana jest masa informacji dotyczących najświeższych ruchów kadrowych. Wiadomo, oficjalne witryny klubów podają newsy o dokonanych transakcjach, często długo po tym, jak w świat pójdzie wiadomość napisana na jednym z portali społecznościowych.
Od kilku lat panuje moda na informacje za pomocą Twittera, którego śledzą największe światowe redakcje. Zdarzają się ogromne wpadki, jak ostatnia, za sprawą kibiców, którzy postanowili zrobić żart odnośnie transferu do Legii Warszawa. Ktoś wpadł na pomysł, że stołeczny klub jest bliski pozyskania Andreasa Wittwera ze szwajcarskiego FC Thun. Informacja szybko zaczęła żyć własnym życiem i obiegła niemal wszystkie media w kraju. Trzeba więc być uważnym.
Nam także zdarza się przejrzeć najświeższe „ćwierknięcia”, zwłaszcza w sezonie ogórkowym. To właśnie na Twitterze pojawiła się notka o testach Jiriego Kladrubskyego w Zagłębiu. Czech po meczu sparingowym z Chrobrym Głogów został odesłany do domu i wiadomo, że w Lubinie nie zagra.
Najświeższe informacje są jednak naprawdę ciekawe. Użytkownik „CzeskiFutbol” wspomniał o zainteresowaniu Miedziowych Jakubem Maresem- środkowym pomocnikiem Dukli Praga. 28- latek w przeszłości grał również w Sparcie Praga oraz reprezentacjach młodzieżowych swojego kraju. Z kadrą do lat 20 wywalczył nawet wicemistrzostwo świata, a jego licznik ligowych występów pokazuje 220 gier i 30 bramek.
Wzmożoną aktywność prezentuje ostatnio Łukasz Gikiewicz, szukający aktualnie klubu. Według byłego napastnika Śląska Wrocław, lubinianie są bardzo blisko zakontraktowania Filipa Starzyńskiego. Trzeba przyznać, że ewentualne potwierdzenie tej informacji byłoby bardzo dobrą wiadomością, bo choć popularny „Figo” kompletnie przepadł w belgijskim Lokeren, to na rodzimych boiskach uchodził za czołowego rozgrywającego. Braki w dynamice nadrabiał bardzo dobrą techniką i przeglądem pola, a kogoś takiego w Lubinie trzeba, zwłaszcza w obliczu braku Jana Vlaski.
Czy jest coś na rzeczy – nie wiadomo, bo w klubie nabrano wody w usta, ale w najbliższym czasie powinna wypłynąć oficjalna informacja.