Zagłębie wygrało "świętą wojnę" (FOTO)
LUBIN. W szlagierowym spotkaniu PGNiG Superligi Kobiet Metraco Zagłębie Lubin wygrało z MKS-em Selgros Lublin 25:24 (14:13)! Spotkanie było niezwykle emocjonujące i trzymało w napięciu do ostatnich sekund! Gola na wagę wygranej rzuciła na 50 sekund przed końcem meczu Premovic.
Od samego początku mecz trzymał w napięciu. Okazję do zdobycia pierwszej bramki miały przyjezdne, ale Monika Wąż obroniła rzut karny. Po chwili to gospodynie prowadziły jedną bramką. Lublinianki nie dawały za wygraną dziurawiąc cztery razy z rzędu bramkę pomarańczowych. Przy stanie 4:1 dla gości o czas poprosiła Bożena Karkut. Dwunasta minuta meczu i drugi punkt dla „miedziowych” zdobywa Sanja Premović. Lubinianki złapały wiatr w żagle i w 22 minucie wyszły na prowadzenie. Pierwsza, bardzo wyrównana połowa zakończyła się wynikiem 14:13 dla Metraco, m.in. dzięki kapitalnie spisującej się w bramce Moniki Wąż, która jak na początku spotkania taki i w ostatniej sekundzie obroniła rzut karny.
- W meczu dużo pomogła nam Monika Wąż w bramce, również cały nasz zespół zagrał dziś drużynowo. Jak na szlagier przystało mecz był bardzo wyrównany i ciesze się, że skończył się dla nas happy endem. Jest jeszcze sporo pracy przed nami i w ataku też musimy poćwiczyć przed następnymi meczami, ale cieszę się ze zwycięstwa i myślę, że w tym momencie jest to najważniejsze - powiedziała po meczu Agnieszka Jochymek z Metraco Lubin.
Po przerwie do remisu doprowadziła Alesia Mihdaliova, a po chwili dzięki bramce Marty Gęgi lublinianki wyszły na prowadzenie. I ponownie kibice licznie zebrani w lubińskiej hali byli świadkami walki „punkt za punkt”, bo do remisu po 15 doprowadziła Joanna Obrusiewicz. Przez całą drugą połowę wynik oscylował wokół remisu, żadna z drużyn nie odskoczyła dalej niż na jedno oczko.
W 42 minucie na karę dwóch minut na ławkę została posłana Joanna Obrusiewicz, po minucie do jej grona dołączyła Agnieszka Jachymek i lubinianki musiały sobie radzić sobie bez dwóch zawodniczek.
Sześć minut przed końcową syreną to Selgros prowadził jedną bramką. Dwie minuty później Agnieszka Jochymek doprowadziła do remisu po 23. W ostatnich emocjonujących minutach meczu dzięki Sonji Premović gospodynie wyszły na prowadzanie 25:24 i o czas wtedy poprosiła Sabina Włodek szkoleniowiec Selgros Lublin. Lublinianki miały jeszcze szanse wyrównać mecz rzutem wolnym, ale to zwycięski taniec radości odtańczyły zawodniczki Metraco Lubin.
- Cieszę się z dwóch punktów, ale nie z przebiegu meczu. Można było i przegrać i wygrać czy zremisować, dobrze że w Lubinie zostaje ta najlepsza wersja - po meczu mówiła szkoleniowiec Metraco Lubin Bożena Karkut. - W dużej mierze wpływ na to, że wychodzimy z tego zwycięsko miały te rzuty z czystych sytuacji, bo na tym poziomie przy dwóch wyrównanych zespołów każda akcja ważna, ale też nie odbiorę chwały Monice Wąż, bo wiele tych rzutów mogła nie obronić a jednak wyszła obronną ręką. Dodatkowo dla mnie takim cichym bohaterem była Kaja Załeczna, która napędzała akcje, bo naprawdę wiele z jej akcji w kierunku obrony powodowało albo zdobycie bramki albo wypracowanie pozycji dla koleżanek. Także i Monika i Kaja dzisiaj bardzo dobrze zagrały, pozostałe zawodniczki mogłyby lepiej. Cieszą dwa punkty, styl może mniej, walka była, ale jeśli chodzi o poziom to myślę, że zbyt dużo prostych błędów z obu stron - dodała trener Mertaco Lubin.
MVP meczu: Monika Wąż (Zagłębie)
Metraco Zagłębie Lubin – MKS Selgros Lublin 25:24 (14:13)
Zagłębie: Wąż, Chojnacka – Robótka, Załęczna 6, Obrusiewicz 4, Konofał, Paluch , Premović 6, Wiertelak 1, Walczak , Marić 6, Jochymek, Milojević 2.
MKS: Dżukeva, Gawlik – Bijan , Niedźwiedź 8, Kocela 3, Rola , Gęga 3, Repelewska 1, Kozimur 1, Drabik 2, Mihdaliowa 4, Skrzyniarz, Charzyńska 2, Szarawaga.
{gallery}galeria/sport/07.02.16_Metraco_Zaglebie_Lubin_MKS_Selgros_Lublin_fot_ewa_jakubowska{/gallery}