Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Mistrz na kolanach w Lubinie (FOTO)

LUBIN. W meczu 20 kolejki PlusLigi siatkarze Cuprum Lubin podejmowali na własnym parkiecie mistrza Polski Asseco Resovia Rzeszów. Po wyrównanym pojedynku przyjezdni musieli uznać wyższość podopiecznych Gheorghe Cretu. - Fajnie, że się udało przełamać złą passę poprzednich przegranych meczów, bo nie ukrywam, że poprzednie mecze zupełnie nam nie wychodziły - mówił Paweł Rusek, libero Cuprum Lubin. - Dobre jest to, że przełamujemy się w takim meczu i naprawdę  warto czekać na takie spotkania i je wygrywać. Coś mamy takiego, że lepiej gramy z tymi drużynami, które są przed nami. A z drużynami które są za nami -  zdecydowanie słabiej - dodał Rusek.

Mistrz na kolanach w Lubinie (FOTO)

Początek spotkania rozpoczęli gospodarze, którzy szybko wyszli na prowadzenie (6:3). Kiedy rzeszowianie odrobili straty doprowadzając do remisu po dziewięć o czas poprosił trener Cretu. Po powrocie na parkiet lubinianie ponownie wyszli na małe prowadzenie i dalsza część pierwszego seta była rozgrywana pod dyktando gospodarzy, którzy wygrali pierwszego seta 25:22.

Po zmianie stron Miedziowi szli za ciosem i już w pierwszych minutach drugiego seta odskoczyli gościom na trzy „oczka” (5:2). O czas poprosił trener Andrzej Kowal. Gospodarze utrzymywali swoje prowadzenie do pierwszej przerwy technicznej. Kiedy na tablicy wyników wyświetlił się remis (12:12) szkoleniowiec Cuprum Lubin poprosił o czas. Po powrocie na parkiet przyjezdni po raz pierwszy w drugim rozdaniu wyszli na prowadzenie (16:14). Team Gheorghe Cretu powoli, ale skutecznie doprowadził do wyrównania wyniku (19:19). Chwilę później dzięki atakowi Marcusa Bohme na tablicy wyników wyświetlił się kolejny remis (22:22). Końcówka drugiego seta doprowadzała kibiców do palpitacji serca, oba zespoły wymieniały się wynikami, ale zimną krew do końca zachowali Miedziowi wygrywając 32:30. Stan meczu 2:0 dla Cuprum Lubin.

Pierwszy punkt w trzecim secie zdobyli siatkarze Asseco Resovia lecz „pomarańczowi” uderzyli ze zdwojoną siłą wyrównując spotkanie (6:6). Chwile później na tablicy wyników wyświetlił się kolejny remis (12:12). Skuteczna gra gospodarzy pozwoliła im odskoczyć na trzy punkty (18:15). Dzięki udanemu atakowi Aleksandra Śliwki przyjezdni prowadzili już 19:18. Końcówka seta to walka „punkt za punkt”. Swoją pierwszą szansę na zakończenie meczu lubinianie dostali po ataku Łukasza Kaczmarskiego. Kiedy goście zdobyli kolejny punkt o czas poprosił trener Cretu. Po powrocie na boisko Miedziowi zdobyli decydujący punkt i wygrali tego seta 25:23 i cały mecz 3:0.

- Do każdego meczu podchodzimy tak samo - chcemy wygrać. Myślę że w dzisiejszym meczu dobrze zagrywaliśmy. Jeśli jest zagrywka to funkcjonuje nasz blok, ale trzeba powiedzieć również o koncertowej grze Łukasza Kaczmarka i Roberta Tahta. Kończyli oni te trudne sytuacje, które tak naprawdę musieliśmy bronić zagrywki od Bartosza Kurka. Myślę, że dzisiaj ta dwójka nam wygrała ten mecz bo spisali się świetnie - po meczu mówił Paweł Rusek.

MVP spotkania został wybrany Robert Täht

Cuprum Lubin - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:22, 32:30, 25:23)
Cuprum Lubin: Łukasz Kaczmarek, Keith Pupart, Marcus Böhme, Robert Täht, Marcin Możdżonek, Grzegorz Łomacz, Paweł Rusek (libero) oraz Maciej Gorzkiewicz, Wojciech Włodarczyk
Asseco Resovia Rzeszów: Bartosz Kurek, Thomas Jaeschke, Lukas Tichacek, Olieg Achrem, Dmytro Pashytskyy, Russell Holmes, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Nikolay Penchev, Dawid Dryja, Aleksander Śliwka, Fabian Drzyzga, Łukasz Perłowski, Dominik Witczak

{gallery}galeria/sport/27.02.16_cuprum_Lubin_Asseco_Resovia_Rzeszow_fot_ewa_jakubowska{/gallery}

Powiązane wpisy