Cuprum bez pomysłu na Skrę
LUBIN. Podopieczni Gheorghe Cretu w dalszym ciągu nie znaleźli złotego środka na PGE Skrę Bełchatów. Sobotnia wygrana w meczu 22. kolejki PlusLigi dla Cuprum Lubin miała być rewanżem za porażkę 0:3 w spotkaniu w Lubinie. Stało się jednak inaczej, żółto-czarni bez problemu pokonali na własnym terenie 3:0 gości z Zagłębia Miedziowego.
Już w pierwszym secie goście musieli zmierzyć się z morderczymi zagrywkami w wykonaniu Mariusza Wlazłego. Bełchatowianie szybko odskoczyli „miedziowym” na klika punktów (6:2; 15:11), by do końca pierwszego rozdania kontrolować przebieg gry doprowadzając do pierwszego zwycięskiego seta.
Na drugie rozdanie „pomarańczowi” wyszli bardziej skoncentrowani i przez połowę seta gra toczyła się „punkt za punkt”. Dzięki Łukaszowi Kaczmarkowi lubinianom udało się odskoczyć na dwa oczka 11:9. Ale to by było na tyle, bo sprawy w swoje ręce wzięli gospodarze i powtórzył się scenariusz z początku meczu. Team Cretu nie był w stanie obronić mocnych ataków ze strony rywala dzięki czemu Bełchatowianie zapisać po swojej stronie kolejny punkt.
Trzeciego seta otworzyli przyjezdni prowadzeniem 5:2. Ale zapał po stronie „miedziowych” szybko zgasł i ponownie to gospodarze byli górą. W samej końcówce trzeciej odsłony Cuprum Lubin napędził strach żółto-czarnym wyrównując spotkanie po 22. W tym momencie o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Rozmowa z zespołem przyniosła zamierzony skutek i sobotni mecz z prawego skrzydła zakończył Mariusz Wlazły. PGE Skra Bełchatów wygrywa trzeciego seta, a zarazem całe spotkanie.
PGE Skra Bełchatów - Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:16, 25:23)
PGE Skra Bełchatów: Uriarte (4), Kłos (8), Kurek (13), Wlazły (19), Lisinac (7), Penczew (10), Piechocki (libero) oraz Szalpuk
Cuprum Lubin: Łomacz, Boehme (4), Gunia (2), Taht (12), Kaczmarek (11), Koumentakis (5), Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Pupart (1), Michalski (1).
MVP: Mariusz Wlazły (Skra).