Miasto żąda od Zagłębia pieniędzy. Pogrążą klub?
LUBIN. Klub Zagłębie Lubin ma zapłacić miastu. Wyrok NSA przyznaje większe pieniądze Lubinowi – takie stwierdzenia zawarł w mailu do mediów rzecznik prezydenta Lubina. Kibice mocno się zaniepokoili tymi rewelacjami, bo 3,5 miliona, które rzekomo klub musiałby wpłacić do kasy miasta to duża kwota dla klubu ekstraklasy... Tymczasem okazuje się, że stwierdzenia rzecznika to delikatnie mówiąc, manipulacja.
Zagłębie Lubin płaci miastu podatek od nieruchomości (stadionu). Może on być naliczany na dwa sposoby. Od budynków – wtedy płaci się podatek w zależności od powierzchni użytkowej budynku. Podatek naliczany może też być od budowli – wtedy wynosi maksymalnie 2% od wartości.
Klub nigdy nie unikał wykonywania prawomocnych i wykonalnych orzeczeń organów podatkowych (którym między innymi jest prezydent Lubina). W 2014 roku prezydent uznał, że zadaszone trybuny są budowlą i naliczył podatek od ich deklarowanej wartości. Podatek był wyższy od dotychczasowego o ok. 0,5 mln zł. Klub nie zgodził się z taką interpretacją prezydenta i płacił podatek według poprzednich wyliczeń (od powierzchni użytkowej). Sprawa trafiła do instytucji zajmujących się rozsądzaniem sporów administracyjnych. I o jednym z rozstrzygnięć pisał właśnie rzecznik prezydenta. Chodziło o oddalenie przez NSA skargi kasacyjnej złożonej przez Klub od wyroku WSA we Wrocławiu oddalającego skargę Klubu na interpretację podatkową prezydenta (która poprzednio była dwukrotnie uchylana przez WSA).
Oddalenie skargi przez NSA stanowi tym samym utrzymanie w mocy interpretacji podatkowej Prezydenta Miasta Lubina z dnia 23.01.2014r., uznającej za nieprawidłowe stanowisko klubu w przedmiocie kwalifikacji stadionu (bez płyty boiska) jako budynku. Nie oznacza to jednak, że klub ma obowiązek zapłaty miastu jakiejkolwiek kwoty. Aktualnie toczą się bowiem łącznie cztery odrębne postępowania podatkowe: w sprawie określenia zobowiązania podatkowego za lata 2011 – 2014 oraz stwierdzenia... nadpłaty podatku za lata 2011 – 2013. Dopiero po ich zakończeniu będzie można określić zobowiązania podatkowe Klubu. Dlatego stwierdzenia zawarte w informacji rzecznika, że „Klub piłkarski ma zapłacić miastu” oraz „wyrok NSA przyznaje większe pieniądze Lubinowi” są zwykłą manipulacją – gdyż wyrok NSA nie nakłada takiego obowiązku.
Dodatkowo rzecznik twierdzi, że taka sytuacja „dotyczy wielu miast w Polsce”. To także jest nieprawda – na palcach jednej ręki można policzyć stadiony, których właścicielami są kluby piłkarskie. Przeważnie są to stadiony miejskie. W dodatku bardzo często, miasta zwalniają kluby sportowe lub spółki zarządzające stadionami (jak np. we Wrocławiu) od płacenia podatku od nieruchomości. Jest to forma wspierania tych klubów, które są najlepszą formą promocji miasta. Tymczasem w Lubinie nie dość, że nie ma mowy o jakimkolwiek zwolnieniu od obowiązku płacenia podatku od stadionu, to stosuje się jeszcze maksymalnie wyśrubowane stawki. Klub płaci rocznie miastu ponad 2 mln zł podatku, mimo że godnie reprezentuje miasto Lubin w rozgrywkach najwyższej klasy rozgrywkowej polskiej Ekstraklasy oraz rozgrywek europejskich.